Specjaliści alarmują: seniorzy przestają się leczyć. Osteoporoza nie poczeka na koniec pandemii
Monika Przybysz
25 listopada 2020, 14:31·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 25 listopada 2020, 14:31
Hasło: “Zostań w domu, będziesz bezpieczny” to motyw przewodni ostatnich miesięcy. Powtarzamy je więc jak mantrę i zamykamy się w czterech ścianach. Izolacja społeczna nie jest jednak wyjściem idealnym, o czym bardzo dotkliwie przekonują się osoby chore na osteoporozę.
Reklama.
Fundacja My Pacjenci pozyskała dane z NFZ, które pokazują, że liczba porad udzielonych w Poradniach Leczenia Osteoporozy od w okresie od marca do września 2020 zmniejszyła się o 21.5 proc. w stosunku do poprzedniego roku. Jeszcze bardziej zmalała frekwencja w gabinetach reumatologów i ortopedów: lekarze tej specjalności specjaliści przyjmują o 30,9 proc. mniej pacjentów, niż przed pandemią.
W efekcie spada również liczba zlecanych zabiegów: operacji wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego odbyło się o 32,3 proc. mniej niż przed rokiem. Mniej osób kierowanych jest także na badania diagnostyczne, w tym densytometrię (spadek aż o 35,7 proc).
Specjaliści apelują: pilna potrzeba prostych zmian, które mają wielkie znaczenie
Lekarze alarmują, że efekty kilkumiesięcznego przestoju w terapii osteoporozy mogą odbić się czkawką całemu systemowi opieki zdrowotnej.
– Brak leczenia osteoporozy oraz brak kontynuacji leczenia wcześniej zdiagnozowanych pacjentów może w najbliższym czasie skutkować znaczącym wzrostem złamań osteoporotycznych, które spowodują wzrost wydatków NFZ związanych z leczeniem zabiegowym oraz spowodują nasilenie się niepełnosprawności u starszych osób po przebytych złamaniach, także długoterminowej opieki pielęgniarskiej – przekonuje profesor Marek Brzosko, Konsultant krajowy w dziedzinie reumatologii oraz Prezes Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Reumatologicznego.
Prof. Brzosko twierdzi, że część problemu może rozwiązać usprawnienie systemu telemedycznego. Jego zdaniem teleporady są możliwe u chorych na osteoporozę w celu określenia kontynuacji leczenia i bezpieczeństwa stosowanej farmakoterapii.
Historia Pani Haliny, 70 – latki z Pruszkowa potwierdza jak trudno jest kontynuować leczenie osteoporozy w pandemii. Dwa lata temu zaczęło się od bólów kręgosłupa, po diagnostyce okazało się że Pani Halina ma osteoporozę, która spowodowała mikrozałamania kręgosłupa. Otrzymała leczenie w formie tabletek, jednak w jej wypadku okazało się ono niesktuteczne, została jej zarekomendowana terapia w formie iniekcji raz na pół roku, która pozytywnie wpłynęła na przebieg choroby. W czasie pandemii nie mogła jednak otrzymać kolejnej dawki leku, ponieważ lekarz POZ potrzebował zaświadczenia (w formie pisemnej), że pacjentka powinna kontynuować terapie, kontakt z lekarzem specjalistą był tylko zdalny...miesiące mijały, na szczęście z opóźnieniem, ale udało się otrzymać kolejną dawkę leku.
Sytuację mogłoby rozładować również wprowadzenie diagnostyki osteoporozy do praktyki lekarza rodzinnego, jak również możliwość wypisywania leków z listy „S”, czyli dla pacjentów 75+, przez lekarzy specjalistów.
Fundacja MY Pacjenci od kilku miesięcy apeluje do Ministerstwa Zdrowia o jak najszybsze wdrożenie tego rozwiązania. W aspekcie prawnym jest ono możliwe do realizacji. Dotychczasowe apele, wspierane przez Rzecznik Praw Pacjenta oraz liczne organizacje pacjenckie, pozostają jednak bez odzewu.
Trudno zrozumieć, dlaczego w dobie pandemii, gdzie kontakt z lekarzem jest utrudniony, ciągle przesuwa się uruchomienie tej funkcjonalności. Także w czasie teleporady u specjalisty pacjenci napotykają na istotny problem – lekarz nie ma możliwości zlecenia badań diagnostycznych czy wypisania zaświadczenia o potrzebie kontynuacji leczenia, co zarówno uniemożliwia leczenie nowych pacjentów, jak i kontynuacje leczenia.
O tym, że zmiany należy wprowadzić jak najszybciej, mówią sami pacjenci. Liczba tych, którzy twierdzą, że system ochrony zdrowia jest dobrze przygotowany do funkcjonowania w sytuacji pandemii, wynosiła w maju 27,7 proc. Dzisiaj ten odsetek może być jeszcze niższy.
Regulacje na czas po pandemii – jak usprawnić/uleczyć system diagnostyki i leczenia osteoporozy?
Eksperci domagają się jednak stworzenia regulacji, które pozwolą działać kompleksowo. Ich zdaniem, w obecnej sytuacji niezbędna jest zmiana kryteriów otwierania poradni leczenia osteoporozy. W ich działanie zaangażowani powinni zostać zarówno specjaliści, jak i rezydenci. Istotną kwestią jest również zwiększenie kontraktów na leczenie osteoporozy oraz poprawa wyceny pakietu diagnostyczno-terapeutycznego w poradniach.
Osteoporoza w Polsce: 2,1 miliona chorych
– W Polsce w populacji po 50. roku życia aż 2,1 mln osób choruje na osteoporozę, z czego większą część stanowią kobiety – ok. 1,7 mln. – informuje prof. dr hab. n. med. Ewa Marcinowska-Suchowierska, przewodnicząca Zespołu Ekspertów ds. Osteoporozy przy Narodowym Instytucie Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji.
Profesor tłumaczy, że osteoporoza to niezwykle poważna choroba: nieleczona prowadzi do niepełnosprawności oraz znacząco zwiększa ryzyko śmierci.
– Osteoporoza, jak każda choroba przewlekła, wymaga stosowania się pacjenta do zaleceń lekarskich oraz zachowania ciągłości terapii. Nieprzestrzeganie zasad leczenia, brak ciągłości terapii skutkuje bowiem wzrostem ryzyka złamań i niesprawności funkcjonalnej, a także wzrostem śmiertelności – podkreśla prof. Marcinowska-Suchowierska.
Dane Narodowego Funduszu Zdrowia już wcześniej dalekie były od optymistycznych: zgodnie z raportem za rok 2019, rocznie dochodzi do 120 tys. złamań, których przyczyną jest osteoporoza. Liczba tych najpoważniejszych – złamań szyjki kości udowej – sięga 35 tysięcy. W ich wyniku blisko 30 proc. pacjentów w Polsce nie przeżywa pierwszego roku od zdarzenia.
W tym roku trudno będzie stworzyć podobne zestawienie. Biorąc pod uwagę nikłą frekwencję w poradniach, może zabraknąć wiarygodnych danych do statystyk.
Osteoporoza nie czeka na koniec pandemii, ty też nie czekaj z pomocą
Fundacja My Pacjenci apeluje także o pomoc seniorom w leczeniu, o zwrócenie uwagi, dopytanie czy rodzice biorą leki, czy mają w najbliższym czasie zaplanowane wizyty u lekarzy specjalistów – czy potrzebują pomocy w kontakcie z ochroną zdrowia. Leczenie nie może być przerwane.
Eksperci współpracujący z Fundacją My PACJENCI w ramach Zespołu Continuum Curatio podkreślają też, by pacjenci nie bali się kontaktu w placówkami ochrony zdrowia – badanie czy wizyta tradycyjna, jeśli tylko jest możliwa, na pewno będzie bezpieczna, nie będzie ryzykiem zakażenia się covid19, przychodnie, szpitale wdrożyły liczne procedury, by takie bezpieczeństwo zapewnić.
APEL do PACJENTÓW
Pacjencie:
Jeśli jesteś w trakcie leczenia czy diagnostyki - nie przerywaj ich. Nie bagatelizuj objawów innych chorób. Nie odkładaj leczenia na później. Jeśli czujesz się źle:
- skontaktuj się ze swoją przychodnią, poradnią, lekarzem rodzinnym lub innym specjalistą,
- jeśli nie możesz dodzwonić się do swojej przychodni, sprawdź możliwość kontaktu przez e-mail – jeśli to będzie nieskuteczne, Rzecznik Praw Pacjenta rekomenduje zgłoszenie problemu na infolinię NFZ
- jeśli telewizyta nie wystarczy, masz prawo skorzystać z wizyty bezpośredniej
- jeśli nie wiesz, jak działa e-recepta i e-skierowanie koniecznie zapytaj personel Twojej przychodni lub zadzwoń na infolinię NFZ
- zawsze bezwzględnie przestrzegaj zasad bezpieczeństwa epidemicznego
- aktywuj Internetowe Konto Pacjenta – znajdziesz tam wiele ważnych informacji dotyczących Twojego zdrowia
Artykuł powstał we współpracy z Fundacją my Pacjenci.