"Idę na imprezę, więc nie zjem kolacji i będzie ok". Nic bardziej mylnego. Rezygnacja z posiłków przed piciem alkoholu może doprowadzić do alkohoreksji – zaburzenia odżywiania, które w rezultacie wyniszcza cały organizm. Jakie są objawy i skutki alkohoreksji? Jak jej uniknąć i odpowiedzialnie pić alkohol? Rozmawiamy z dietetykiem Kamilem Paprotnym.
Przyznam, że dopiero niedawno zetknęłam się z tym pojęciem. Czym jest alkohoreksja?
To zaburzenie odżywiania. Ten patologiczny model odżywiania polega na niejedzeniu przed imprezą suto zakrapianą alkoholem. Jedzenie jest więc zastępowane procentami. To bardzo niebezpieczne zjawisko, gdyż alkohol to nie to samo, co pełnowartościowy posiłek. Nie zawiera żadnych składników mineralnych czy witamin, w tym kluczowych witamin z grupy B, a zwłaszcza B1. Alkohol uniemożliwia bowiem aktywną formę tiaminy, jej niedobór mają więc osoby z problemem alkoholowym. W napojach procentowych nie ma również witaminy B6 czy B12, która znajduje się w mięsie lub produktach odzwierzęcych.
Dlaczego niektórzy nie chcą jeść przed piciem alkoholu?
Na alkohoreksję często zapadają młode osoby, które nie chcą przytyć.
Aby utrzymać szczupłe i zgrabne ciało wybierają niejedzenie. Myślę, że jest to mocno powiązane z ruchem pro-ana, czyli pro-anorexia, który promuje anoreksję jako atrakcyjny styl życia i namawia do odchudzania się poprzez głodówki – jeśli pijemy alkohol z dodatkiem soków czy syropów tłumimy uczucie głodu.
To jednak jeden z najgorszych sposobów na odchudzanie. Spotykałem się z alkohoreksją dość nieświadomie. Często słyszę: "Idę na imprezę, więc nie zjem kolacji i będzie ok". Myślenie, że nie trzeba nic jeść, bo alkohol ma 7 kilokalorii, jest jednak błędne. Nikt nie wyżyje na samym alkoholu, nie ma takiej możliwości.
Niektórzy nie chcą jeść przed imprezą, bo z pustym żołądkiem szybko się upiją. To prawda?
Tak. Tłuszcz spowalnia wchłanianie alkoholu. Również alkohole z dwutlenkiem węgla będą szybciej uderzać do głowy.
Jakie mogą być konsekwencje zdrowotne alkohoreksji?
Przede wszystkim alkoholizm. Regularne i częste picie alkoholu może również doprowadzić do odwodnienia i utraty masy mięśniowej z powodu braku białka, a co za tym idzie do wyniszczenia organizmu. Skutkami są m.in. spadek odporności i podstawowej przemiany materii, problemy z gospodarką węglowodanową czy zatrzymanie wydzielania soków trzustkowych, które prowadzi do zaburzonego wchłaniania składników mineralnych, witamin i tłuszczów. Przy dużych libacjach alkoholowych mogą wystąpić wymioty i biegunki.
"Pada" nam więc wszystko – wyniszczamy się, a nie odchudzamy. Należy też pamiętać, że alkohol jest toksyczny, nie unikniemy więc problemów żołądkowych czy zgagi. Z racji występowania tego zaburzenia u osób młodych może dojść również do zatrzymania wzrostu z powodu braku energii, zaburzeń miesiączkowania u kobiet czy libido u mężczyzn.
Mówi się, że alkohol tuczy. To prawda czy mit?
Alkohol ma 7 kilokalorii, ale są to puste kilokalorie, a metabolizm alkoholu jest inny. Będzie się odkładał w tkance tłuszczowej i będzie się od niego tyło, ale trzeba wziąć pod uwagę, że alkohol jest jako pierwszy wykorzystywany w celach energetycznych. To więc złożony mechanizm, które zależy od dawki spożywanego alkoholu i częstotliwości picia.
Czy alkohoreksja może doprowadzić do anoreksji lub bulimii?
Zdecydowanie. Każde zaburzenie odżywiania praktycznie na pewno przekształci się w kolejne zaburzenie, na przykład bulimię. W kontekście zdrowia psychicznego alkohoreksja może doprowadzić również do depresji, która będzie wynikać m.in. z niedoborów określonych składników odżywczych.
Konieczna będzie więc pomoc psychiatry lub psychologa?
Tak. Jeśli nastolatki – nawet jeśli są szczupłe – wybierają tak szkodliwy model odchudzania, to problem leży w głowie. Należy się udać się do specjalisty – pomocny będzie zarówno terapeuta, jak i psychiatra. Mimo że jest to bardziej problem psychiczny, niż związany z jedzeniem, to częścią leczenia alkohoreksji jest również terapia żywieniowa. Dietetyk ma za zadanie wyżywić wyniszczony organizm.
Jak pić odpowiedzialnie, żeby uniknąć alkohoreksji?
Na pewno warto coś przedtem zjeść. Najlepiej, żeby nie był to posiłek ciężkostrawny lub bardzo tłusty. Połączenie tłuszczu i alkoholu może bowiem doprowadzić do zapalenia trzustki. Przede wszystkim przed negatywnymi skutkami zdrowotnymi uchroni nas jednak umiar. Należy pamiętać, że alkohol w każdej dawce jest toksyczny.