Katarzyna Żak: Bardzo długo miałam kompleksy, nie potrafiłam przyjmować komplementów
Ile z nas może powiedzieć: Lubię siebie? Niewiele. Tymczasem samoakceptacja to klucz do zdrowia, sukcesu zawodowego i dobrego życia. Ale nie zawsze jest to takie proste. Rosnące oczekiwania społeczne wobec kobiet, aby były piękne, zaradne, wypoczęte i oczywiście wiecznie młode, wystawiają naszą samoocenę na próbę. Dlatego powstała kampania Lubię Siebie, której inicjatorem jest dr Franciszek Strzałkowski, założyciel Kliniki Strzałkowski, lekarz medycyny estetycznej, anestezjolog. To właśnie z nim oraz ambasadorkami kampanii - Aliną Adamowicz, psycholożką, specjalistką psychotraumatologii i neuropsychologii i Katarzyną Żak, aktorką teatralną i filmową rozmawiamy w podcaście "Zdrowie bez cenzury" o samoakceptacji.
Czy rzeczywiście jest tak, że Polki siebie nie lubią? Przecież są piękne, zaradne, przedsiębiorcze, świetnie sobie radzą w wielu aspektach życia. Co powoduje te negatywne przekonania i przeszkadza w budowaniu dobrego egoizmu, zdrowia psychicznego, fizycznego, optymalnego stanu emocjonalnego?
– Polki siebie nie lubią, mamy jedną z najniższych samoocen w Europie. A najgorsze jest w tym to, że nasze dziewczynki, nastolatki biorą przykład z nas, dojrzałych kobiet i też siebie nie lubią, tylko 4 dziewczynki na 100 dobrze się oceniają. 80% nastolatków ma problem z pewnością siebie, w ogóle nie radzi sobie z tym tematem – mówi psycholożka Alina Adamowicz.
– Powodem może być oczywiście przekaz, jaki otrzymaliśmy w naszych domach w dzieciństwie. Ale przede wszystkimobecna kultura - sukcesu, zmęczenia, wielkiej kariery, która nam nie służy. Również to wszystko co się dzieje w social mediach wpływa na to, że zaczynamy u siebie szukać deficytów, kompleksów. To nas blokuje do rozwoju. Musimy zacząć wierzyć w swoje umiejętności, w swój potencjał, choćby na poziomie wystarczająco dobrym – dodaje.
Aktorka Katarzyna Żak podkreśla, że bardzo długo miała kompleksy i nie potrafiła przyjmować komplementów. Między innymi właśnie dlatego, że dorastała w kulturze porównań z innymi dziećmi. Nie tylko w szkole i nie wszystko dotyczyło wyglądu, ale to jednak bardzo mocno zakorzeniło się w głowie i stało przyczyną niższej samooceny. Na szczęście ma to już za sobą.
– Bardzo długo mi to zajęło, ale teraz jestem na etapie: jestem jaka jestem, mam ochotę pokazać ludziom że tak wyglądam i jeśli Wam się nie podoba, to nie patrzcie, ja swoje niedoskonałości akceptuję. Wrzucając zdjęcia na Instagram nigdy nie stosuję żadnych filtrów bo uważam, że takie zdjęcia są ciekawsze dla odbiorcy, jak wyglądam w danej charakteryzacji, przed spektaklem, w trakcie koncertu czy na spacerze – wyjaśnia Pani Katarzyna.
– Lubienie siebie bardzo pomaga mi w pracy. Nigdy nie uważałam, że w roli muszę ładnie wyglądać, wręcz bardziej interesuje mnie granie kobiet i ich problemów. Naprawdę skupmy się w życiu na ważniejszych rzeczach. Co oczywiście nie oznacza, że o wygląd nie dbam, dbam w innym wymiarze. Chodzę do gabinetu medycyny estetycznej, aby poprawić kondycję skóry, ale to mnie też dobrze ”robi na głowę”, a przecież głowa odpowiada za wszystko, za brak samoakceptacji również – dodaje.
Dr Franciszek Strzałkowski mówi, że pomysł na kampanię zrodził się z obserwacji pacjentek, atrakcyjnych kobiet, z których 95% oczekuje zabiegów niemalże zmieniających twarz, odbierających proporcje i naturalny wygląd. Doktor taką ingerencję uważa za błąd w sztuce, widzi swoją znaczącą rolę w uświadamianiu pacjentkom, że tak naprawdę potrzebują akceptacji.
– Chodzi o to, aby pacjentce powiedzieć, że ma super usta, super policzki, piękne oczy i nie zmieniajmy tego, skupmy się na tym, żeby ta skóra miała jeszcze lepszy blask. I potem okazuje się, że taka pacjentka do mnie wraca i mówi: wie Pan, zabieg zabiegiem, ale to mi bardzo dobrze robi na głowę. One czują się zaopiekowane, robią coś dla siebie i dzięki temu zaczynają też siebie bardziej lubić – podkreśla doktor.
I dodaje: – Apeluję do środowiska medycyny estetycznej, aby wyzbywać się tej sztuczności i nie prowokować w imię pieniądza zrobienia jak największej liczby zabiegów, tylko pomagać tym pacjentkom w samoakceptacji. A dobrze wykonany zabieg, zachowujący proporcje, poprawiający jakość skóry, kiedy jest lepiej nawilżona i lepiej wygląda jest elementem sprawiającym, że te kobiety mogą siebie bardziej zaakceptować.
Ważne jest również zauważenie własnego progresu. Co nam się wraz z upływem czasu udało zrobić, co osiągnąć przez ostatnie lata, nie tylko w wymiarze fizyczności.
To jest szczególnie istotne z punktu widzenia naszej psychiki. Dużo mówimy o leczeniu depresji i innych schorzeń psychicznych, a wciąż za mało o ich zapobieganiu. A przecież brak samoakceptacji może powodować znaczne problemy psychiczne.
– Ja jestem absolutnie za myśleniem prewencyjnym. Możemy zbudować wiele szpitali psychiatrycznych, zatrudnić w nich tysiące ekspertów, tylko... czy my chcemy, żeby tam ktoś z naszej rodziny się leczył? Dlatego musimy podejmować działania prewencyjne, pracować nad tą samoakceptacją u siebie i bliskich. Tylko wtedy naprawdę budujemy dobre życie, z pięknym wyglądem i pięknym wnętrzem – podkreśla psycholożka Alina Adamowicz.
– Jeśli mamy zbudowane poczucie własnej wartości, to rzutuje na nasze zdrowie psychiczne i w sytuacji jakiegoś życiowego niepowodzenia mamy większą odporność psychiczną, większą umiejętność pokonywania różnych trudnych sytuacji, blokad, barier. Kształtujmy tę najlepszą relację z samym sobą, bo to nasza najpewniejsza relacja w życiu, aż do jego końca. Fajnie zatem aby była wspierająca i dobra – dodaje.
Czy potrafimy wprost o tym rozmawiać i wymienić za co siebie lubimy? Czy jesteśmy tego świadomi?
Aktorka Katarzyna Żak ceni siebie za empatię, umiejętność słuchania drugiego człowieka, uśmiech, dobrą energię, radość, umiejętność stawiania granic i chęć niesienia pomocy innym, w wymiarze zarówno psychicznym, jak i materialnym.
Psycholog Alina Adamowicz jako swoje ulubione cechy wymienia szczerą życzliwość dla drugiego człowieka, również empatię, zaangażowanie w pracę, którą uwielbia. Lubi swoje zmarszczki, niedoskonałości i to, jaką jest zaangażowaną mamą.
Dr Franciszek Strzałkowski docenia w sobie umiejętność utrzymywania work-life balance, poświęcania się pracy zawodowej w klinice, ale też dzieciom. Również kompetencje do słuchania swoich pacjentek oraz otwartość na różne możliwości, propozycje czy okoliczności, które przynosi życie.
Przed nami czwarta edycja kampanii Lubię Siebie. Czekamy na to, co się wydarzy, jednocześnie zachęcając wszystkich, aby lubili siebie, bo to wpływa na nasze zdrowie, również psychiczne.
W Grupie naTemat pełnię funkcję dziennikarki medycznej. Jestem pharma content creatorem, ekspertką w obszarach dziennikarstwa wyjaśniającego oraz public relations dla sektora zdrowotnego.