– Bezpieczeństwo lekowe powinno być zapewnione poprzez produkcję krajową leków, co niejako zapewnia samowystarczalność w trakcie zagrożeń, z którymi mieliśmy już do czynienia. Jesteśmy częścią Unii Europejskiej i to daje poczucie bezpieczeństwa, natomiast pojawiają się regulacje europejskie, zmierzające do przebudowania regionu farmaceutycznego. Jednym z elementów jest przeniesienie produkcji substancji aktywnych z regionów azjatyckich z powrotem do Europy, czyli skrócenie łańcucha dostaw, co jest dzisiaj gigantycznym wyzwaniem – mówi Aneta Grzegorzewska, Dyrektor ds. Korporacyjnych i Relacji Zewnętrznych Gedeon Richter Polska, członek zarządu Izby Gospodarczej Farmacja Polska.
O bezpieczeństwie lekowym i wyzwaniach, jakie stoją przed sektorem farmaceutycznym w Polsce oraz co ma on do zaoferowania polskiej gospodarce i pacjentowi, Aneta Grzegorzewska opowiedziała podczas XX, jubileuszowej edycji Forum Rynku Zdrowia, w dniach 21-22 października.
Produkcja farmaceutyczna w Unii Europejskiej to motor napędowy biznesu, innowacji. Niestety nie w Polsce. Ostatni raport przygotowany przez polskich producentów leków wskazuje, że udział polskiego przemysłu farmaceutycznego w PKB spada, rozwija się wolniej niż pozostała część przemysłu w naszym kraju.
– To niezrozumiałe, bo to przecież sektor najbardziej innowacyjny, ma największą skuteczność we wdrażaniu i zakończeniu innowacji. Tym samym jego potencjał nie jest wykorzystywany, o czym świadczą liczby, takie jak właśnie zmniejszający się impakt na PKB. Zdecydowanie lepiej rozwijają się w Polsce sektory dużo mniej innowacyjne – podkreśla Aneta Grzegorzewska.
Ze względu na politykę refundacyjną państwa stopniowo kurczy się również marża lekowa. Ceny leków są dziś w Polsce najniższe w Europie. A to przekłada się na mniejsze środki w inwestycje nad kolejnymi innowacjami i terapiami dla pacjentów. Dlatego zmian w tej kwestii oczekują zarówno przedstawiciele przemysłu farmaceutycznego, sektora zdrowia, jak i sami pacjenci.
Branża farmaceutyczna to przecież sektor, który zapewnia państwu bezpieczeństwo lekowe, co najlepiej jest widoczne od 2020 r., kiedy wybuchła pandemia, a potem rozpoczęła się wojna w Ukrainie.
Kolejne zagrożenia czekają "za rogiem", pytanie czy będzie to następny kryzys wojenny, czy zdrowotny. A w przypadku np. wojny, jej postać hybrydowa polega m.in. na tym, że nie dostarczane są leki na obszary wojenne i ma to swoje konsekwencje.
Dla pacjenta bezpieczeństwo lekowe to po prostu możliwość pójścia do apteki i od ręki otrzymania leku, którego potrzebuje on sam lub ktoś bliski. Również otrzymanie niezbędnego leczenia podczas pobytu szpitalnego.
– Bezpieczeństwo lekowe powinno być zapewnione poprzez produkcję krajową leków. Jesteśmy częścią Unii Europejskiej i to daje poczucie bezpieczeństwa, natomiast pojawiają się regulacje europejskie, zmierzające do przebudowania regionu farmaceutycznego. Jednym z elementów jest przeniesienie produkcji substancji aktywnych z regionów azjatyckich z powrotem do Europy, czyli skrócenie łańcucha dostaw, co jest dzisiaj gigantycznym wyzwaniem – mówi rozmówczyni.
I dodaje: – Czekamy na zmianę regulacji, mamy nadzieję, że będą optymalne dla rozwoju tego biznesu, bardzo uważnie patrzymy też na rynek krajowy. Widzimy, że wiele krajów europejskich, jak np. Francja, Belgia, Holandia czy Niemcy, zaczęły intensywnie współpracować z branżą farmaceutyczną, aby zagwarantować lokalizację fabryk produkujących substancje aktywne, jak najbliżej ich kraju docelowego, czy nawet w samym kraju docelowym. Budowanie bezpieczeństwa lekowego, na równi z militarnym i energetycznym jest dzisiaj obligatoryjne.
Ważne, aby zrozumieć, że wspieranie lokalnego przemysłu farmaceutycznego, doposażanie go, rozwijanie zapewnia bezpieczeństwo całej Europie. Uwagę należy zwracać nie na to, czy firma produkuje w większości leki generyczne czy innowacyjne, a raczej, jakie ma możliwości wytwórcze, badań i rozwoju, implementacji nowych terapii da pacjenta.
– Proponowane regulacje prawa farmaceutycznego na poziomie europejskim są interesujące, natomiast należy wziąć pod uwagę potrzeby i poglądy wszystkich interesariuszy. Konsensus w tej sprawie jest niezbędny, jeśli nie chcemy europejskiego pacjenta zdawać na łaskę rynków azjatyckich. Europa ma wspaniały know-how, specjalistów, ośrodki badawcze i przemysł, który dobrze funkcjonuje. Należy zatem zniwelować bariery administracyjne, odregulować nieco rynek – wyjaśnia Dyrektor ds. Korporacyjnych.
– Jest wiele do zrobienia na poziomie europejskim. Mam nadzieję, że reprezentujący nasz kraj przedstawiciele ministerstw będą zabiegali o jak najlepszy pakiet dla farmacji – dodaje.
Firma Gedeon Richter podejmuje lokalnie liczne działania, aby to bezpieczeństwo lekowe pacjentowi zapewnić. Stąd nie zgadza się na marginalizowanie rynku leków i umniejszanie krytycznej także dla pacjenta roli branży farmaceutycznej.
Gedeon Richter realizuje też liczne akcje edukacyjne, m.in. w obszarze zdrowia kobiet, mężczyzn, również zdrowia psychicznego, stawiając pacjenta w centrum uwagi. Angażuje się w dostarczanie wiedzy, merytorycznych i wiarygodnych informacji czy udostępnianie badań profilaktycznych, tym samym oswajając problemy zdrowotne.
Również w badanie potrzeb pacjentów, bo to właśnie na bazie tych elementów tworzone są dla nich kolejne terapie.
Materiał reklamowy
Materiał powstał we współpracy z Gedeon Richter