Trauma z dzieciństwa przyczyną chorób w dorosłym życiu
Patrycja Karpińska
20 sierpnia 2013, 09:44·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 20 sierpnia 2013, 09:44
Przykre wydarzenia, mające miejsce w pierwszych latach życia dziecka mogą rzutować na jego stan zdrowia w życiu dorosłym – nie tylko psychiczny, ale i fizyczny. Badacze z uczelni Case Western Reserve University potwierdzili istnienie zależności pomiędzy schorzeniami chronicznymi u kobiet a traumatycznymi przeżyciami z dzieciństwa.
Reklama.
Trauma rodzi traumę
Wyniki badania, które ukazały się w czasopiśmie „Child Abuse&Neglect”, uzupełniają posiadaną już przez nas wiedzę w zakresie wpływu nieszczęśliwego dzieciństwa na problemy zdrowotne w dorosłym życiu. Naukowcy skupili się jednak na nowej grupie socjalno-ekonomicznej. Prof. Meeyoung O. Min, wraz ze swoim zespołem badawczym, postawiła sobie za cel odnalezienie konkretnych czynników, łączących traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa z wystąpieniem poważnych komplikacji zdrowotnych w późniejszych latach życia badanych osób.
Badanie skupiło się na grupie kobiet zamieszkujących centralne części miast i poddanych ekspozycji na kokainę jeszcze przed narodzeniem. W wyniku serii testów, naukowcy potwierdzili, że u osób, które doświadczyły traumatycznych przeżyć w dzieciństwie rozwijało się uzależnienie od narkotyków i tytoniu w późniejszym życiu. Co więcej, doświadczały one większej liczby negatywnych przeżyć i wykazywały problemy natury psychologicznej. Istniało duże prawdopodobieństwo, że w życiu dorosłym znów zmagać się będą z problemem znęcania się fizycznego i psychicznego. Min zwraca uwagę na fakt, że kobiety, które same doświadczają traumatycznych przeżyć jako dzieci, często mają destrukcyjny wpływ na własne potomstwo, a narażając je na negatywne czynniki, sprawiają, że koło się zamyka.
Według badaczy, problemy emocjonalne i trudności życiowe (związane przede wszystkim z sytuacją finansową i życiem rodzinnym) prowadzą do rozwinięcia różnego rodzaju schorzeń u stosunkowo młodych kobiet. Min jest zdania, że odnalezienie źródła podobnych problemów umożliwi podjęcie działań mających na celu pomaganie kobietom w unikaniu zachowań prowadzących do uzależnienia od tytoniu i nielegalnych substancji. W ten sposób możliwe będzie uchronienie ich od kolejnych traumatycznych przeżyć oraz problemów zdrowotnych.
Trudne dzieciństwo zabójcze dla zdrowia
W trakcie badania przeanalizowano dane dotyczące 279 kobiet, które w latach 1994-1996 wydały na świat dzieci w szpitalu publicznym w Cleveland. Należały one do grupy 404 matek poddanych serii badań, mających na celu określenie wpływu zażywania kokainy w ciąży na rozwój dzieci. 80% badanych stanowiły Afroamerykanki, a ok. 50% zażywało środki odurzające w trakcie ciąży. 25% było mężatkami, 98% reprezentowało niski status socjalno-ekonomiczny, a ok. 50% w czasie porodu nie posiadało zatrudnienia. Kobiety mieściły się w przedziale wiekowym 31-54 lata (średnia wieku wynosiła 40 lat), gdy oceniono stan ich zdrowia. Ponad 25% spośród nich zdążyło do tego czasu stracić prawo opieki nad dzieckiem.
Wśród badanych aż 70% osób doświadczyło w dzieciństwie co najmniej jednego przejawu molestowania – 32% kobiet miało do czynienia z molestowaniem seksualnym, 45% z przemocą fizyczną, 37% z przemocą emocjonalną, 30% z zaniedbaniem emocjonalnym, a 45% z zaniedbaniem fizycznym. U około połowy kobiet wystąpiły schorzenia chroniczne, takie jak nadciśnienie tętnicze, choroby płuc i zespoły bólowe. Więcej informacji o tych chorobach zdobędziesz na abcZdrowie.pl.
Kobiety dostarczały informacji na temat swojego życia i dzieci, podczas gdy ich potomstwo miało 4, 6, 11 i 12 lat. W tym czasie informowały one badaczy o przeżyciach z czasu dzieciństwa, przebytych testach medycznych, badaniach diagnostycznych dla uzależnień od alkoholu, kokainy i marihuany, stresach życia codziennego oraz problemach psychologicznych. Min jest zdania, że kobiety były zbyt młode, żeby doświadczać podobnych problemów zdrowotnych. Wyniki badania rodzą niepokój odnośnie do stanu ich zdrowia i jakości życia w podeszłym wieku. Autorka badania dodaje, że nie tylko psycholodzy, ale i lekarze innych specjalności powinni uświadomić sobie, że maltretowanie we wczesnym dzieciństwie może być przyczyną wystąpienia wielu schorzeń u osób dorosłych. Min podpowiada, że wyniki badania mogą stanowić pierwszy krok do stworzenia indywidualnych form leczenia dla osób dotkniętych podobnymi doświadczeniami.