Osoby cierpiące na epilepsję są nawet dziesięciokrotnie bardziej narażone na śmierć przed ukończeniem 55 roku życia niż pozostała, zdrowa część społeczeństwa – twierdzą naukowcy szwedzcy, którzy swoje wnioski popierają ponad 40-letnimi badaniami. W jaki sposób badacze tłumaczą zwiększone ryzyko przedwczesnego zgonu wśród chorych na padaczkę?
Reklama.
Najczęstsze przyczyny śmierci epileptyków
Zdaniem badaczy, którzy swoje odkrycie opublikowali w magazynie „Lancet”, istnieje ścisły związek między przedwczesną śmiercią a chorobą umysłową u pacjentów z epilepsją. Tłumaczą oni, że w porównaniu z resztą społeczeństwa, osoby cierpiące na padaczkę obarczone są nawet czterokrotnie wyższym ryzykiem wystąpienia zaburzeń psychiatrycznych. Okazuje się więc, że sytuacja chorych prezentuje się znacznie gorzej niż wcześniej przypuszczano i konieczne jest zwrócenie większej uwagi na problem epilepsji.
Badacze z Uniwersytetu w Oxfordzie i Instytutu Karolinska skupili się na 69 995 epileptykach, urodzonych w Szwecji w latach 1954-2009. Zebrali oni informacje na temat umieralności i przyczyn śmierci wśród chorych, które porównali z danymi dotyczącymi ludzi tej samej płci i w tym samym wieku niechorujących na padaczkę. W badaniu pod uwagę wzięto także zdrowe rodzeństwo osób z epilepsją, celem wykluczenia wpływu, jaki na liczbę śmierci wśród chorych mogą mieć czynniki genetyczne i wychowawcze.
Okazało się, że w ciągu 41 lat trwania badania, śmierć poniosło 6155 epileptyków (prawie 9%), podczas gdy wśród reszty społeczeństwa umieralność wynosiła niecałe 1%. W większości przypadków (16%) osoby chore na epilepsję umierały w wyniku zdarzeń niezwiązanych bezpośrednio ze schorzeniem, takich jak wypadki czy samobójstwa. Wśród ludzi tych 75% cierpiało z powodu problemów psychiatrycznych. Autorzy badania podkreślają, iż samobójstwo było przyczyną śmierci osób chorych na padaczkę cztery razy częściej niż w przypadku ogółu społeczeństwa. Sytuację tę tłumaczyli oni schorzeniami umysłowymi i nadużyciem substancji odurzających.
Epilepsja a choroby umysłowe
Dr Seena Fazel z Uniwersytetu w Oxfordzie, która jest jedną z autorek badania podkreśla, że był to największy jak do tej pory eksperyment, skupiający się na występowaniu chorób psychicznych u pacjentów z epilepsją i wpływie obu czynników na przedwczesną śmierć. Wraz ze stwierdzeniem, że ¾ przypadków samobójstw i wypadków ze skutkiem śmiertelnym wśród epileptyków miało związek z problemami umysłowymi, możliwe było określenie chorych mianem grupy wysokiego ryzyka i wskazanie na konieczność wypracowania nowych strategii prewencyjnych, jak również skuteczniejszych metod terapii – podkreśla specjalistka. Szybkie rozpoznanie, kontrolowanie i leczenie problemów psychiatrycznych u pacjentów z epilepsją może przyczynić się do zmniejszenia liczby chorych ponoszących przedwczesną śmierć.
Naukowcy odkryli także, że prawdopodobieństwo śmierci w wyniku zdarzeń niezwiązanych z wypadkami samochodami, czyli np. wskutek utonięcia lub przedawkowania narkotyków, było ponad czterokrotnie wyższe wśród osób chorych na epilepsję niż zdrowych. Dr Fazel tłumaczy, że są to przyczyny zgonów, których można uniknąć. Po zdiagnozowaniu u pacjenta padaczki należy ostrzec go przed możliwymi konsekwencjami schorzenia i licznymi problemami, które mogą pojawić się choćby w trakcie prowadzenia samochodu. Ważne jest, aby chorzy znali ryzyko związane ze swoim stanem zdrowia – dodaje ekspert.
Międzynarodowy zespół badawczy po raz pierwszy zwrócił uwagę na ryzyko śmierci przed ukończeniem 55 roku życia u rodzeństwa osób chorych. Okazało się, że bracia i siostry epileptyków nie są bardziej narażeni na zgon niż reszta społeczeństwa. W ten sposób badacze znaleźli kolejny dowód na to, że padaczka jest niezależnym czynnikiem ryzyka dla przedwczesnej śmierci.
Prof. Charles Newton z Kenijskiego Instytutu Badań Medycznych (KEMRI) oraz Wydziału Psychiatrii Uniwersytetu w Oxfordzie zauważa, że chociaż specjaliści są świadomi faktu, iż epileptycy w większym stopni narażeni są na wystąpienie zaburzeń psychiatrycznych i uzależnień, co ma miejsce w szczególności w bogatych krajach zachodnich, przeważnie padaczka leczona jest wyłącznie przez neurologów. Tymczasem kliniczne przypadki epilepsji wymagają także terapii skupiającej się na zaburzeniach umysłowych i uzależnieniach występujących u chorego.