Reklama.
Reklama.
Reklama.
Viagra pomoże urodzić zdrowe dziecko?
Ciężarne kobiety ze Szpitala Miejskiego w Auckland otrzymają popularny męski lek na potencję. Jest to pierwsze badanie medyczne, mające na celu określenie skuteczności Viagry w leczeniu śmiertelnych dla dziecka komplikacji ciążowych. Naukowcy podejrzewają, że stosowany w terapii niepłodności lek okaże się remedium na niosące tragiczne skutki wewnątrzmaciczne zahamowanie wzrostu płodu.
Reklama.
Viagra lekiem dla nienarodzonych dzieci
Naukowcy chcą porównać skutki przyjmowania tabletek zawierających sildenafil (nazwa handlowa preparatu: Viagra) i tabletek placebo, żeby sprawdzić, czy lek zawierający substancję aktywną wspomaga rozwój i wpływa na polepszenie statystyk przeżywalności płodów dotkniętych ciężkim wewnątrzmacicznym zahamowaniem wzrostu (hipotrofią) przed 30 tygodniem ciąży. Problem ten pojawia się w przypadku ok. 2 ciąż na 1000. Naukowcy zaangażowani w badanie podkreślają, że zaburzenia takie niosą ze sobą ryzyko niedotlenienia lub śmierci płodu, a także przedwczesnego porodu. Jeżeli problem pojawia się przed 28 tygodniem ciąży, jedynie 70% chorych dzieci jest w stanie przeżyć. Co więcej, u blisko 80% ocalałych niemowląt rozwinie się poważne upośledzenie. Pozostałym dzieciom grożą przewlekłe choroby płuc, porażenie mózgowe, ślepota, głuchota oraz opóźnienie rozwoju. Wraz z wiekiem będą one także bardziej narażone na cukrzycę i przewlekłe choroby serca (o czynnikach zwiększonego ryzyka cukrzycy przeczytasz więcej na abcZdrowie.pl).
Naukowcy chcą porównać skutki przyjmowania tabletek zawierających sildenafil (nazwa handlowa preparatu: Viagra) i tabletek placebo, żeby sprawdzić, czy lek zawierający substancję aktywną wspomaga rozwój i wpływa na polepszenie statystyk przeżywalności płodów dotkniętych ciężkim wewnątrzmacicznym zahamowaniem wzrostu (hipotrofią) przed 30 tygodniem ciąży. Problem ten pojawia się w przypadku ok. 2 ciąż na 1000. Naukowcy zaangażowani w badanie podkreślają, że zaburzenia takie niosą ze sobą ryzyko niedotlenienia lub śmierci płodu, a także przedwczesnego porodu. Jeżeli problem pojawia się przed 28 tygodniem ciąży, jedynie 70% chorych dzieci jest w stanie przeżyć. Co więcej, u blisko 80% ocalałych niemowląt rozwinie się poważne upośledzenie. Pozostałym dzieciom grożą przewlekłe choroby płuc, porażenie mózgowe, ślepota, głuchota oraz opóźnienie rozwoju. Wraz z wiekiem będą one także bardziej narażone na cukrzycę i przewlekłe choroby serca (o czynnikach zwiększonego ryzyka cukrzycy przeczytasz więcej na abcZdrowie.pl).
Hipotrofia często powodowana jest niewłaściwym funkcjonowaniem łożyska. Jeżeli do płodu trafia zbyt mało krwi, nie otrzymuje on wystarczającej ilości składników odżywczych i tlenu, koniecznych do przetrwania i prawidłowego rozwoju. W najcięższych przypadkach krew w ogóle nie trafia do dziecka. Specjaliści alarmują, że ok. 10% noworodków ma zbyt niską wagę, co w większości przypadków spowodowane jest zaburzeniami działania łożyska. Obecnie po wykryciu wewnątrzmacicznego zahamowania wzrostu lekarze monitorują płód, a gdy dziecku grozi śmierć – wywołują poród. Tymczasem noworodki przychodzące na świat przed terminem narażone są na porażenie mózgowe i urazy mózgu. Nie istnieje żadna sprawdzona metoda leczenia hipotrofii, chociaż kobietom, u których występuje ten problem, przeważnie zaleca się odpoczynek. Specjaliści wierzą, że w ten sposób można zminimalizować zaburzenia krążenia krwi w łożysku będące przyczyną schorzenia.
Nadzieje pokładane w sildenafilu
Kierująca badaniem dr Katie Groom z Uniwersytetu w Auckland jest zdania, że wraz z określeniem rodzaju terapii wspomagającej wzrost płodu możliwe będzie opóźnienie porodu. W ten sposób statystyki przeżywalności dzieci ulegną poprawie oraz zmniejszy się liczba komplikacji zdrowotnych dotykających noworodków. Jeżeli sildenafil okaże się skuteczny we wczesnych przypadkach hipotrofii, zostanie przetestowany także na kobietach w bardziej zaawansowanej ciąży. Dr Groom wierzy, że przyniesie on wiele korzyści nie tylko zagrożonym dzieciom i ich rodzinom, ale także całemu społeczeństwu.
Nadzieje pokładane w sildenafilu
Kierująca badaniem dr Katie Groom z Uniwersytetu w Auckland jest zdania, że wraz z określeniem rodzaju terapii wspomagającej wzrost płodu możliwe będzie opóźnienie porodu. W ten sposób statystyki przeżywalności dzieci ulegną poprawie oraz zmniejszy się liczba komplikacji zdrowotnych dotykających noworodków. Jeżeli sildenafil okaże się skuteczny we wczesnych przypadkach hipotrofii, zostanie przetestowany także na kobietach w bardziej zaawansowanej ciąży. Dr Groom wierzy, że przyniesie on wiele korzyści nie tylko zagrożonym dzieciom i ich rodzinom, ale także całemu społeczeństwu.
Poza podstawowym zastosowaniem w terapii impotencji, sildenafil jest obecnie podawany również kobietom ciężarnym i noworodkom w ramach leczenia zmniejszonej powierzchni przepływu krwi przez płuca. Jednym z badaczy zainteresowanych rolą Viagry w zapobieganiu skutkom hipotrofii jest prof. Phil Baker, dyrektor Narodowego Centrum Wzrostu i Rozwoju (ang. National Centre for Growth and Development). Podejrzewa on, że sildenafil może zwiększać przepływ krwi do macicy i płodu.
Jako że kluczowym aspektem wpływającym na rozwój hipotrofii jest niewystarczający dopływ krwi do macicy, naukowcy mają nadzieję, że oddziałując na elastyczną tkankę wyściełającą naczynia krwionośne, sildenafil poprawi ukrwienie tego narządu. Celem badaczy jest doprowadzenie do rozluźnienia naczyń krwionośnych i podwyższenie przepływu krwi u kobiet. Rekrutacja pacjentek do badania rozpocznie się w październiku bieżącego roku i będzie miała miejsce w kilku krajach. Dr Groom zaznacza, że kobiety ciężarne nieuczestniczące w eksperymencie pod żadnym pozorem nie powinny przyjmować leku na własną rękę. Przestrzega przed próbą zdobycia go od lekarza rodzinnego, ginekologa lub w jakikolwiek inny sposób. Niezwykle istotne jest kontrolowane stosowanie Viagry. Wyników eksperymentu spodziewać się możemy w 2017 roku.
Reklama.