Francja jest kolejnym krajem, który w styczniu bieżącego roku wprowadził do aptek lek otrzymywany z konopi indyjskiej. Jak dotąd trafił on do sprzedaży w 11 państwach, w tym w Polsce, i został zatwierdzony w kilkunastu innych. Lek zawiera dwa najbardziej znane składniki marihuany, czyli delta 9-THC oraz kannabidiol, i służyć ma łagodzeniu skurczów mięśni związanych ze stwardnieniem rozsianym. W jaki sposób narkotyk wpływa na organizm chorego i czy ma szansę zatrzymać rozwój choroby?
Reklama.
Wpływ marihuany na spastyczność
Stwardnienie rozsiane jest nieprzewidywalną chorobą przewlekłą, która prowadzić może do niepełnosprawności chorego. W jej wyniku powłoka ochronna włókien nerwowych ulega uszkodzeniu, prowadząc do zaburzeń równowagi, mowy, widzenia, skrajnego wykończenia, paraliżu i wielu innych objawów.
We wcześniejszych badaniach zauważono, że palenie marihuany łagodzi skurcze mięśni i ból oporny na konwencjonalne metody leczenia, jednak wpływa także na funkcje kognitywne. Wśród pacjentów stosujących tę nietypową terapię spastyczność oceniana według zmodyfikowanej skali Ashworth spadła o 2,74 punktu w porównaniu z osobami przyjmującymi placebo – odkryli badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego. Różnica ponad 2 punktów w 30-punktowej skali, uwzględniającej mobilność kolan, bioder i łokci, uważana jest za klinicznie istotną – mówi Jody Corey-Bloom ze wspomnianego ośrodka.
Oprócz pozytywnego wpływu na spastyczność, badacze odnotowali także złagodzenie dolegliwości bólowych o 50%. Jak zaznacza Corey-Bloom, marihuana wykazała korzystny wpływ i na oporną na leczenie spastyczność, i ból związany ze stwardnieniem rozsianym wśród pacjentów.
Organizm w naturalny sposób produkuje kannabinoidy, czyli związki chemiczne znajdujące się w marihuanie. Szereg badań potwierdził, że receptory kannabinoidowe w komórkach ludzkich pomagają regulować spastyczność mięśni. Jak podają autorzy badania, wyniki potwierdziły powtarzane przez chorych stwierdzenie, że palenie marihuany łagodzi problemy z napięciem i sztywnością mięśni. Jednak nie bez efektów ubocznych. Według Corey-Bloom, narkotyk powodować może m.in. zmęczenie, zawroty głowy i spowolnienie funkcji myślowych.
Marihuana reguluje stan zapalny w organizmie
Z kolei badacze z Uniwersytetu w Tel Awiwie zauważyli, że związki chemiczne obecne w marihuanie mogą okazać się pomocne w terapii chorób takich jak stwardnienie rozsiane poprzez zapobieganie stanom zapalnym w mózgu i rdzeniu kręgowym. Jak podaje jedna z autorek badania, dr Ewa Kozela, stan zapalny jest naturalną odpowiedzią immunologiczną organizmu, jednak w niektórych schorzeniach wymyka się ona spod kontroli. Dlatego też w ostatnim badaniu izraelscy badacze skupili się na tym, w jaki sposób związki wyizolowane z marihuany mogą pomóc w regulacji tej odpowiedzi i ochronie układu nerwowego oraz jego funkcji.
Badacze postanowili sprawdzić, czy doskonale znane właściwości przeciwzapalne dwóch substancji znajdujących się w marihuanie, a mianowicie kannabinoidów (nazywanych tetrahydrokannabinolem) i kannabidiolu, mogłyby złagodzić stan zapalny związany ze stwardnieniem rozsianym. W tym celu poddali terapii uzyskane z mysich organizmów komórki odpornościowe, które uszkadzają mózg i rdzeń kręgowy. Okazało się, że oba związki chemiczne doprowadziły do zmniejszonej produkcji cząsteczek zapalnych, a w szczególności interleukiny 17.
Interleukina 17 odgrywa ważną rolę w rozwoju stwardnienia rozsianego. Jest ona bardzo szkodliwa dla komórek nerwowych oraz pokrywających je osłon – mówią badacze. Jak dodają, obecność kannabinoidów i kannabidiolu powstrzymuje komórki odpornościowe od wytwarzania cząsteczek zapalnych, ograniczając ich zdolność do osiągnięcia i uszkodzenia mózgu i rdzenia kręgowego.
Obecność tetrahydrokannabinolu w marihuanie odkryto w 1964 roku. Od tamtej pory zidentyfikowano ok. 70 kannabinoidów – związków unikalnych dla konopi i przynoszących interesujące skutki biologiczne. Kannabidiol jest najsilniejszym kannabinoidem w marihuanie – mówią badacze z Tel Awiwu. Pozwala on osiągnąć korzyści medyczne bez ryzyka wystąpienia kontrowersyjnych efektów ubocznych, dlatego zyskał szczególne zainteresowanie naukowców.