
Reklama.
- Zobaczyłam Pana artykuł dotyczący aranżacji wnętrza przez Ralpha Kruhlika i postanowiłam się odezwać - napisała do mnie Dominika Syczyńska. - Przesyłam zdjęcia - dopisała. Wiedziałem, że muszę wam to jej mieszkanie pokazać. Dlaczego? Świetny przykład na to, że z nieciekawego mieszkania (lekko ujmując) można stworzyć naprawdę przyjemne gniazdko.
Jakie były główne założenia Dominiki? Przede wszystkim - hand-made. Meble, dekoracje, lampy czy malowidła - wszystko zrobione własnoręcznie. Kolejne założenie, zresztą jak w przypadku mieszkania Ralpha Kruhlika - niski nakład finansowy.
Mieszkanie wymagało nie tylko aranżacji, ale także porządnego remontu. Na antresoli zrywana była podłoga, w kuchni przerabiane były szafy i szafki. Własnoręcznie zostały stworzone także kolorowe panele. Do tego malowanie ścian czy wykonanie dekoracji.
Chcesz nam pokazać swoje mieszkanie, pokój czy pracownie? Pisz śmiało na tomasz.golonko@natemat.pl