![Przbornik Małopolski. Projekt: [url=http://www.otwarte.com.pl/] Studio Otwarte [/url]](https://m.natemat.pl/e0ca31e5b7ab3f0903276539ec297658,1500,0,0,0.jpg)
Przybornik Małopolski to dzieło Studia Otwartego, krakowskiej pracowni projektowej, stworzone dla Urzędu Marszałkowskiego. Jest to zestaw upominków związanych z regionem, które będą przy specjalnych okazjach wręczane gościom. We współpracy ze Szlakiem Tradycyjnego Rzemiosła, projektanci wybrali kilkanaście jedynych w swoim rodzaju przedmiotów, a potem zapakowali je w autorskie opakowania.
REKLAMA
Prezenty są więc nie tylko eleganckie, ale także naprawdę wyjątkowe i związane z promowanym regionem. Ten projekt mógłby być prawdziwą inspiracją dla innych Urzędów Marszałkowskich i lokalnych instytucji rządowych. Dobry design to świetny pomysł na promocję bez obciachu (serio, kubek i pendrive to już nie jest fajny zestaw upominkowy!). Poprosiłam projektantów, żeby opowiedzieli mi nieco o Przyborniku Małopolskim. Odpowiedział mi projektant, Marcin Wolny.
Kim jesteście i jak to się stało?
Marcin Wolny: Jesteśmy studiem projektowym z Krakowa, projektujemy grafikę użytkową, a specjalizujemy się w identyfikacji wizualnej i brandingu.
Stało się tak, że w zeszłym roku Wydział Promocji Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego zlecił nam zaprojektowanie opakowań na czerwone korale, które są motywem przewodnim działań promocyjnych Małopolski.
Korale dobrze się sprawdzały jako promocyjny upominek, ale wręczane “luzem” nie wystarczały na bardziej zobowiązujące okazje, stąd potrzeba ich dodatkowego opakowania. Zaprojektowaliśmy proste kartonowe pudełko skonstruowane tak, by korale były widoczne nawet kiedy jest zamknięte.
Dodatkowo, na wieczku umieściliśmy gwasz Zofii Stryjeńskiej, divy polskiej ilustracji okresu międzywojennego, znanej choćby z fresków w polskim pawilonie na Międzynarodowej Wystawie Sztuk Dekoracyjnych i Nowoczesnego Przemysłu w Paryżu w 1925 czy serii “Tańce Polskie” umieszczanej na ceramice z Chodzieży.
Warto dodać, że pozyskanie praw do posłużenia się ilustracją Stryjeńskiej było karkołomnym przedsięwzięciem i gdyby klientem nie była instytucja tej rangi – raczej by się nie udało. Opakowanie ładnie wyszło (można zobaczyć tutaj) i zostało bardzo dobrze przyjęte, więc pewnie dlatego Urząd zlecił nam kolejny projekt – opakowania na "urzędowe" zestawy upominkowe.
Początkowo miały to być trzy opakowania, do których klient miał sam dobrać zestawy upominków, ale stanęło na tym że zajęliśmy się całością, czyli wybraniem przedmiotów i ich wytwórców. Zadbaliśmy o to, by były autentyczne, nietuzinkowe, charakterystyczne dla regionu i by każdemu towarzyszyła jakaś historia. Niektóre z nich są dostępne w zwykłym obrocie handlowym i mają własne opakowania czy etykiety, dlatego dla spójności zestawu “przepakowaliśmy” je od nowa.
Jak można wejść w posiadanie elementów Przybornika?
Marcin: Niestety, nie wiemy. W założeniu miał to być Urzędowy Zestaw Upominkowy Na Specjalne Okazje, raczej nie da się go po prostu kupić.
Piszecie, że inspirowaliście się Warsztatami Krakowskimi. Co to takiego?
Marcin: Warsztaty Krakowskie jako źródło inspiracji nasunęły nam się od razu, kiedy tylko pojawiło się zlecenie. Było to założone w 1913 stowarzyszenie zrzeszające artystów, rzemieślników i architektów. Jego ideą było wykreowanie nowej jakości sztuki użytkowej w oparciu o tradycyjne techniki rzemieślnicze.
Nie dość że idea Warsztatów doskonale pasowała do naszych zamierzeń wobec zestawu, to w dodatku członkinią stowarzyszenia była również Zofia Stryjeńska, co składało się w ładną kontynuację naszego poprzedniego projektu.
Jesteście Krakowianami od małego?
Marcin: Paradoksalnie – z 5-osobowego zespołu studia, nikt nie urodził się w Krakowie, większość z nas przyjechała tu by studiować i już zostaliśmy.
Widać jednak, że czujecie to miejsce. Przybornik to genialna robota, Wasze portfolio wygląda świetnie, a ten projekt na pewno ściągnie na Was sporo uwagi. Mam nadzieję, że odezwiecie się jeszcze pochwalić, kiedy zrobicie coś, z czego będziecie naprawdę dumni. Dzięki za rozmowę i życzę sukcesów!
