Janusz Korwin-Mikke ma w Polsce status gwiazdy mediów i internetu. Jak mówi w "Bez autoryzacji" Karol Karski, Korwin dąży do tego aby dostrzegły go także media zachodnie. Twierdzi również, że europosłowie Platformy Obywatelskiej uciekają od niego, a Korwin-Mikke prowokuje ich, aby obserwować zakłopotane miny.
Czy Janusz Korwin-Mikke przynosi Polsce wstyd w Europie?
Karol Karski: Uważam, że ta osoba celowo to robi, abyśmy o niej mówili. To są wypozowane zachowania, które Korwin-Mikke robi z pełnym przemyśleniem i w związku z tym mówienie o tym, jest spełnieniem marzeń tej osoby,
Martin Schulz mówi o karze, która należy się Korwin-Mikkemu. Może w Europie "utemperują" Korwina?
Gdyby sankcją było pozbawienie mandatu, to rzeczywiście moglibyśmy mówić o karze. Ale jeśli jest nią zawieszenie wypłaty diety do dziesięciu dni, jest to moim zdaniem ściśle wkalkulowane w mechanizm działań. Pierwsza wypowiedź Korwin-Mikkego w Europarlamencie była kompletnie niezauważona. Używał mocnych słów, no ale jeszcze nie obraźliwych w stosunku do konkretnych osób. Jak widać wyciągnął z tego wniosek, że jeśli będzie dalej tak postępował, to pozostanie niezauważony.
Po pierwszym dniu obrad media polskie ekscytowały się tym wystąpieniem a tu nie dostrzegły go ani media, ani ludzie na sali. Na miejscu wszyscy maja Nigela Faragea, więc dlaczego mieliby patrzeć na taką osobę jak Korwin-Mikke. Natomiast to, co wydarzyło się później, pokazało celowość jego działań. Prowokacje mają na celu zwrócenie na siebie uwagi. Sprawa z panem posłem Bonim ma dokładnie taki charakter i Korwin-Mikke uzyskał dokładnie to, czego chciał. On jest tylko coraz bardziej zadowolony, niezależnie jak bardzo potępialibyśmy jego zachowania.
Pytanie tylko, czy ostatnia wypowiedź nie przekroczyła granic bezkarnej prowokacji.
Słowo przez niego użyte nosi w sobie ogromny, negatywny ładunek emocjonalny. Nawet tłumaczenia na język polski w ogóle nie oddają skali ładunku, który się w tym słowie znajduje.
Czy zachodnie media zauważyły, że jest "nowa gwiazda" w Europarlamencie?
Nie, tu się jeszcze nie przebił. Tutaj mają Faragea. Widać, że Korwin-Mikke chciałby go w jakiś sposób przelicytować, ale jeszcze nie świeci tak jasno, jeszcze nie zabłysnął.
Rozmawiałem wczoraj z jednym z europalamentarzystów Platformy Obywatelskiej. Usłyszałem, że polscy politycy izolują Korwin-Mikkego. Podobno chodzi sam po korytarzach i nawet jego koledzy z partii mu nie towarzyszą. Dostrzegł pan coś podobnego?
To jest tak, że wszelkiego rodzaju ostentacja jest jakąś pozą. Leciałem ostatnio z Korwinem tym samym samolotem z Frankfurtu do Strasburga. Widziałem, choć z pewnej odległości, jaką konsternację wśród posłów platformy wywołał Korwin-Mikke, który jeszcze jakby specjalnie przeszedł między nimi aby zobaczyć ich miny.
Prowokował?
Można powiedzieć, że czerpał z tego przyjemność, widząc że nie wiedzą jak mają zareagować na jego obecność.
Jak należy traktować Korwin-Mikkego?
Należy przyjąć, że demokracja zna różne "wypadki przy pracy" i jeden z takich wypadków nazywa się Janusz Palikot ale już znika, a w przypadku Korwin-Mikkego będzie pewnie podobnie.