15 sierpnia odbędzie się wielka defilada wojskowa, na której Polska zaprezentuje swoją siłę
15 sierpnia odbędzie się wielka defilada wojskowa, na której Polska zaprezentuje swoją siłę Fot. Filip Klimaszewski / Agencja Gazeta)

Czołgi Leopard II, transportery Rosomak i ogromne armatohaubice Krab – to na lądzie, a na niebie pojawią się myśliwce F-16, Mig-29, śmigłowce Mi-24 oraz potężne samoloty transportowe C-130 Herkules i Casa C-295M. Szykuje się największy pokaz polskiej armii od lat, a ministerstwo obrony zapewnia, że nie ma to nic wspólnego z konfliktem na wschodzie Ukrainy.

REKLAMA
– Skala będzie podobna do defilady, która odbyła się w 2007 r. – przekonuje p.o. rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, ppłk Artur Goławski. Wówczas mieszkańcy Warszawy ujrzeli polską armię w pełnej krasie, co uznano największą defiladą wojskową od 30 lat.
Podobnie jak siedem lat temu i teraz pojawią się krytyczne głosy o potrzebę tak ogromnego przedsięwzięcia i koszty z nim związane. Dodatkowo pokaz siły ze strony polskich sił zbrojnych zbiega się z pogorszeniem stosunków z Rosją w wyniku konfliktu z Ukrainą. – Defilada nie ma żadnego związku z sytuacją polityczną. Społeczeństwo płaci podatki i ma prawo zobaczyć za co płaci, zwłaszcza, że to właśnie wojsko wydaje sporą część tych pieniędzy – zapewnia kmdr Walczak.
MON dodaje, że rozmach imprezy związany jest z dużymi zakupami w polskiej armii, które miały miejsce w ostatnich latach. Przypadek jednak chciał, że przemarsz wojska zacznie się na pl. Trzech Krzyży i prowadzić będzie al. Ujazdowskimi, a następnie minie ambasadę Federacji Rosyjskiej.