
Dzisiaj internet stał się kolejnym z teatrów wojny, przynajmniej tej ideologicznej. Dlatego sympatycy Rosji i Władimira Putina próbują odpowiedzieć na niezwykle popularną akcję zachęcającą do jedzenia jabłek. Jednak z marnym skutkiem.
REKLAMA
Fan page „Odkręć gaz dla Putina” ma niecałe 500 polubień i kilka zdjęć. Wyraźnie więc widać, że akcja rusofilów jest znacznie mniej popularna niż #JedzJabłka. Ta druga to reakcja na wprowadzenie przez Rosję embarga na polskie owoce (najwięcej eksportujemy jabłek).
Z kolei „Odkręć gaz dla Putina” wydaje się być odpowiedzią na masowe jedzenie jabłek. Zarówno w opisie strony, jak i we wpisach internautów pojawia się charakterystyczne dla zwolenników Janusza Korwin-Mikkego tytułowanie "Jego Ekscelencja". – W ramach poparcia dla polityki JE Władimira Putina zwiększamy zużycie rosyjskiego gazu. – można przeczytać.
Internetowa akcja ma też element sprzeciwu wobec polityków – zarówno polskich, jak i europejskich. W komentarzach pojawiają się krytyczne opinie na temat Donalda Tuska, Radosława Sikorskiego, Angeli Merkel czy Baracka Obamy. Ale trudno liczyć na to, że nawet z takim antysystemowym elementem ten protest zdobędzie taką popularność jak masowa konsumpcja jabłek.
