
Lubimy sieciowe kawiarnie, bo trzymają standard. Wiemy czego się tam spodziewać, znamy menu i smak kawy, zawsze jest WiFi (które obok naładowanej baterii w telefonie zajmuje ważne miejsce w nowoczesnej piramidzie potrzeb Masłowa) i sympatyczne promocje. Jednocześnie jednak często takim miejscom brakuje charakteru, nie ma w nich nic wyjątkowego. Zakładamy więc kawiarnie przytulne, niewielkie, z domowym ciastem od babci właściciela i przystojnym, zawsze uśmiechniętym baristą.
REKLAMA
Dzisiaj, przechodząc przez jedną z głównych ulic Mokotowa naliczyłam 4 kawiarnie, na odcinku stu metrów. Skręciłam w boczną uliczkę i znów trafiłam na dwie. Mamy kawiarnie wegańskie, ekologiczne, fairtrade, cukierno-kawiarnie, klubo-kawiarnie i tak naprawdę trudno jest trafić na coś, czego już gdzieś wcześniej nie było. Po co bowiem eksperymentować, kiedy pewne formaty po prostu się dobrze sprawdzają?
Kawa za darmo, płacisz tylko za spędzony czas - Wrocław
Zaryzykować z czymś nowym postanowili założyciele wrocławskiej Panato Cafe. Tak, zamiast płacić za kawę i ciastka zapłacimy za spędzony w lokalu czas. Na początku, za każdą minutę spędzoną w kawiarni zapłacimy 25 groszy. Ta cena będzie obniżana, o 10% co każde 30 minut, co ma zachęcić do jak najdłuższego przesiadywania w kawiarni. W lokalu znajdować się będzie otwarty bar, z którego można korzystać, oraz kuchnia dla gości, w której będzie można podgrzać lub przygotować sobie własne produkty.
Zaryzykować z czymś nowym postanowili założyciele wrocławskiej Panato Cafe. Tak, zamiast płacić za kawę i ciastka zapłacimy za spędzony w lokalu czas. Na początku, za każdą minutę spędzoną w kawiarni zapłacimy 25 groszy. Ta cena będzie obniżana, o 10% co każde 30 minut, co ma zachęcić do jak najdłuższego przesiadywania w kawiarni. W lokalu znajdować się będzie otwarty bar, z którego można korzystać, oraz kuchnia dla gości, w której będzie można podgrzać lub przygotować sobie własne produkty.
Zamiast kasjerowi zapłacimy "zegarmistrzowi", który będzie dbał o to, żeby wszyscy zostali uczciwie rozliczeni ze spędzonego czasu, żeby nie zabrakło kawy, przekąsek i dobrej muzyki. Ja uważam, że pomysł jest naprawdę trafiony, szczególnie, że właśnie ten artykuł piszę w kawiarni i gdybym miała świadomość, że zapłacę za każdą minutę to prawdopodobnie mniej wchodziłabym na facebooka. Panato Cafe jest inicjatywą istniejącej już od roku Spółdzielni Artystycznej Panato. Kawiarnia zostanie otwarta już w tę niedzielę, będzie poczęstunek, warsztaty i pokazy artystyczne. Mają planszówki i WiFi!
Panato Cafe, ul. Jednosci Narodowej 68A, Wrocław. Bieżące informacje na Facebooku.
Zapłacić uśmiechem - Kraków
Od jakiegoś czasu działa za to, bardzo ciekawa, krakowska Cafe Fińska, w której środkiem płatniczym nie są pieniądze, a to, co mamy ochotę dać w zamian za kawę i herbatę. Może to być np. książka, drobna pomoc, ciastko domowej roboty, albo uśmiech i przypowieść. Fińska to projekt powstały w ramach Konkursu Fresh Zone edycji Grolsch ArtBoom Festival ubiegłego roku. 2013.
Od jakiegoś czasu działa za to, bardzo ciekawa, krakowska Cafe Fińska, w której środkiem płatniczym nie są pieniądze, a to, co mamy ochotę dać w zamian za kawę i herbatę. Może to być np. książka, drobna pomoc, ciastko domowej roboty, albo uśmiech i przypowieść. Fińska to projekt powstały w ramach Konkursu Fresh Zone edycji Grolsch ArtBoom Festival ubiegłego roku. 2013.
Artysta Michał Łukasz Mioduszewski zaadoptował przestrzeń pomieszczenia przy ul. Józefińskiej. Z założenia kawiarnia miała być instalacją tymczasową, miejscem spotkań bliższych i dalszych sąsiadów. Dzięki zaangażowaniu ludzi, kawiarnia dalej istnieje i jest miejscem artystycznego fermentu, wymiany idei i rzeczy zarówno przyjemnych, jak i po prostu użytecznych. Każdy może tu zorganizować to co chce - pod warunkiem, że nikogo to nie krzywdzi, obowiązuje zasada szacunku wzajemnego i niekrzywdzenia innych.
Cafe Fińska ul. Józefińska 47, Kraków. Bieżące informacje na Facebooku
Chcesz więcej stylu? Polub nas na Facebooku!
