Ewa Kopacz w ministerstwie zdrowia.
Ewa Kopacz w ministerstwie zdrowia. FOT. ADAM KOZAK / AGENCJA GAZETA
Reklama.
Uratowała go piłka
Było tuż po godzinie 23.00. Serię rzutów karnych po remisie 2:2 w meczu 1/8 finału Mistrzostw Świata w piłce nożnej we Francji 1998 roku między Argentyną a Anglią rozpoczynał angielski napastnik Alan Shearer. Choć jedynym polskim akcentem w tych rozgrywkach był udział sędziego Ryszarda Wójcika, to mecze oglądała cała Polska.
Przed telewizorem siedzieli w swoim mieszkaniu także szef Prokuratury Rejonowej w Skarżysku Kamiennej prokurator Marek Kopacz, wielki fan piłki nożnej i Ewa Kopacz - dyrektor w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Szydłowcu. Marek Kopacz zwykle o tej porze odprowadzał na noc ich samochód na pobliski parking komisariatu policji. Tym razem został dłużej w domu i to uratowało mu życie.
Bomba, która wybuchła pod Toyotą całkowicie zniszczyła samochód państwa Kopacz i uszkodziła kilka stojących w pobliżu aut.
Trop: złodzieje aut
Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Radomiu. Prokurator Kopacz zajmował się między innymi kradzieżami samochodów. Pod koniec lat 90-tych była to zmora wszystkich kierowców.
W samej Warszawie kradziono 15 tysięcy aut rocznie. Nic więc dziwnego, że podejrzenia śledczych kierowały się w stronę kielecko-radomskich gangów samochodowych i ewentualnego zastraszania prokuratora. Śledztwo umorzono jednak z powodu nie wykrycia sprawcy przestępstwa.
Co ciekawe, zamachu na prokuratora Kopacza dokonano 5 dni po sławnym w Warszawie zabójstwie generała Marka Papały. Według ostatniej wersji prokuratury morderstwa dokonała właśnie grupa złodziei samochodów.
Szok, o którym Kopacz nie mówi
Marek Kopacz tuż po zamachu był w szoku. Jego żona już na drugi dzień wsiadła do auta. Ewa Kopacz nigdy nie eksponowała tego życiowego epizodu. Ujawniła fakt zamachu na byłego męża cztery lata temu w jednym z wywiadów telewizyjnych.
- Przeżyłam coś w swoim życiu, kiedy w samochodzie mojego męża, którym jeździłam cały dzień, znaleziono ładunek wybuchowy, samochód wybuchł. Następnego dnia musiałam wsiąść do innego auta i bałam się włożyć kluczyk do stacyjki i przekręcić - mówiła Ewa Kopacz Jolancie Pieńkowskiej w programie "Druga strona medalu".
Państwo Kopacz rozwiedli się po cichu w 2008 roku. Marek Kopacz stracił stanowisko prokuratora w 2000 roku. Został odwołany przez ówczesnego ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego. Prawdopodobnie była to konsekwencja wypadku samochodowego, który spowodował.
Marek Kopacz zmarł dwa lata temu. Byli koledzy z prokuratury wspominają go bardzo ciepło jako uczynnego i serdecznego człowieka.