GUS zajrzał do portfeli przestępców. Dochody z prostytucji i narkotyków  powiększają naszą gospodarkę, ale jak to policzono?
GUS zajrzał do portfeli przestępców. Dochody z prostytucji i narkotyków powiększają naszą gospodarkę, ale jak to policzono? Fot. Jacek Marczewski/Agencja Gazeta
Reklama.
Dochody polskich przestępców bada Ośrodek Badań Gospodarki Nieobserwowanej w Kielcach.
Do wyliczenia jaki wpływ na naszą gospodarkę maja dochody z prostytucji czy przemytu, posłużyły bazy danych urzędów państwowych. Statystycy pytali np. policję, staż graniczną, urzędy skarbowe o ilości wykrytych przestępstw czy wartość zatrzymanych narkotyków. Tylko na tej podstawie powstały dane, które oddają wartość polskiej szarej strefy.
Prostytucja i narkotyki w zeszłym roku podniosły dynamikę naszej gospodarki o 0,8 punktu procentowego. To wyliczenie nie napawa optymizmem. Dla porównania wydatki na badania i rozwój powiększyły PKB zaledwie o 0,6 punktu procentowego.
Dane dotyczące prostytucji pokazują jak świetnie rozwija się ten interes. W 2013 roku obrót z prostytucji w Polsce według GUS wyniósł 657 mln zł, w roku 2000 było to 187 mln zł a w 1995 roku 78 mln zł.
Szacowanie wartości naszej szarej strefy wymusiła na nas Komisja Europejska.