Wizerunkowo wygląda to bardzo dobrze. Niestety, przychodzi PR-owy krach, gdy Kulczyk udziela wywiadu “
Gali”. W rozmowie z dwutygodnikiem bizneswoman mówi, że słowo “bogactwo” ma w naszym kraju zabarwienie pejoratywne, że brzmi czasami wręcz arogancko, a przecież w USA to powód do dumy nie tylko dla posiadających wielkie
pieniądze, ale dla ich przyjaciół. Bo mieć milionera wśród znajomych to coś, co jest motorem rozwoju. Przy okazji mówi też, że duże pieniądze nie spadają z nieba oraz porównuje biednych do bogatych. I to się ludziom bardzo nie spodobało, bez względu na stan portfela: