Lokalne grupy chroniące ludność cywilną przestały liczyć ciała. Większość ofiar stanowią starsi, kobiety i dzieci, które nie mogły uciec przed setkami uzbrojonych terrorystów. Sytuacja w regionie jest tak niestabilna, że nie można było nawet dotrzeć wystarczająco szybko do ciężko rannych.
REKLAMA
Atak Boko Haram Amnesty International nazwała "niepokojącą i krwawą eskalacją przemocy". W ciągu mijającego tygodnia terroryści wracali do miasta Baga i 16 okolicznych wiosek dwukrotnie. Palili budynki i strzelali do cywilów. Zaatakowali też bazę wojskową, której żołnierze mieli chronić region.
Choć wojskowi powtarzają, że ich siły są zbyt słabe, rząd Nigerii nadal utrzymuje, że kontroluje sytuacje. Atak na Baga (miasto według doniesień zostało całkowicie zniszczone) jest prawdopodobnie powiązany ze zbliżającymi się w kraju wyborami. Eksperci przewidują, że w najbliższym czasie ataków będzie ich więcej.
Boko Haram próbuje narzucić prowincjom na północy kraju swoją władzę i prawo szariatu. Konflikt może rozlać się na cały region, na początku tego tygodnia Boko Haram groziło także sąsiedniemu Kamerunowi.
Źródło: Guardian
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!