Fobii mniejszych i większych, jako naród, mamy dużo. Mamy takie, które pojawiają się sezonowo. Z tych najnowsza jest islamofobia. Homofobia i ksenofobia to stałe pozycje repertuaru. Przede wszystkim jednak jesteśmy rusofobami. Coraz większymi. To efekt polityki Putina.
Jak wynika z opublikowanego przez Pew Research Center raportu, Polska jest najbardziej rusofobicznym narodem na świecie. Aż 81 proc. z nas ma nieprzychylne zdanie o naszym wschodnich sąsiadach. W 2013 roku ten wskaźnik był o 27 proc. niższy.
Świat nie wierzy Putinowi
Raport powstał co prawda już w 2014, ale można przypuszczać, że wraz z coraz bardziej agresywną polityką Władimira Putina i rosnącym poczuciem zagrożenia dziś postrzeganie Rosji przez pryzmat działań jej prezydenta jest jeszcze gorsze.
Polska nie jest jedynym krajem, w którym nastąpił wzrost antyrosyjskich nastrojów.
Ankieta została przeprowadzona wśród prawie 50 tys. respondentów w 44 krajach, w tym w Rosji, już po ogłoszeniu przez Putina planu aneksji Krymu, co miało miejsce 8 marca 2014. Większość rozmów, jak czytamy na stronie Pew Research Center, została przeprowadzona w ciągu tygodnia od tego dnia.
Dr Sławomir Dębski, dyrektor Centrum Polsko Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia, mówi, że stara się unikać terminu "rusofobiczny", ponieważ tego określenia używa putinowska propaganda, by stworzyć znak równości między negatywną oceną polityki Kremla i złym stosunkiem do Rosji w ogóle. Historyk podkreśla jednak, że badania rzeczywiście pokazują, iż polityka prowadzona przez Rosję spowodowała radykalny wzrost liczby respondentów, którzy uważają, że Rosji nie można ufać. – Z badań przeprowadzonych w grudniu w Finlandii wynika, że 80 proc. respondentów nie ufa Rosji, w Niemczech ten odsetek wynosi 78 proc. – mówi badacz.
W rankingu przodują Polska, Wielka Brytania, Niemcy, Hiszpania i Włochy – w każdym z tych krajów, poza Wielką Brytanią, niepochlebne opinie o Rosji przekraczają 70 proc. – to i światowa średnia jest wysoka. Wynosi 43 proc., podczas gdy 34 proc. ma pozytywne zdanie o tym kraju. W 20 spośród 36 krajów ocena Rosji gwałtownie się pogorszyła od 2013 roku. W tych statystykach wyróżnia się Grecja, w której negatywne zdanie o Moskwie i polityce Kremla ma „zaledwie” 35 proc. i utrzymuje się na stałym poziomie.
Kremlowskiej propagandzie w to graj
Dr Dębski podkreśla jednak, że trzeba rozróżnić krytykę kremlowskiej polityki i niechęć do Rosji.
Poza Polską największy wzrost antyrosyjskich nastrojów nastąpił w Stanach Zjednoczonych. Odsetek tych, którzy negatywnie postrzegają Rosję, wzrósł w USA o 29 proc. Polska przoduje też w niechęci do samego Władimira Putina i nieufności, jaką darzy jego działania – aż 86 proc. polskich respondentów nie wierzy w zapewnienia Putina o jego dobre chęci.
Niechęć do Rosji ma w Polsce długą, umotywowaną zarówno historycznie, jak i geopolitycznie tradycję. Polska jest jedynym krajem UE, który za sąsiada ma Rosję i Ukrainę, co wpływa na wzrastające poczucie zagrożenia. Negatywny obraz Rosji, jaki mają Polacy i fakt, iż jesteśmy najbardziej rusofobicznym narodem świata, łatwo wytłumaczyć dobrze zakorzenionymi zarówno w mentalności rosyjskiej, jak polskiej, resentymentami.
Polsko-rosyjska niechęć, ukonstytuowana przez kilkaset lat mimo wspólnych słowiańskich korzeni, zakotwiczyła się w obopólnej świadomości podczas Wielkiej Smuty na przełomie XVI i XVII wieku oraz w wieku XVII. To Rosja w osobie Katarzyny Wielkiej była głównym architektem pierwszego rozbioru Polski – i kolejnych. Rosjanie, podobnie jak Austriacy i Prusacy, jawili się Polakom jako okupanci.
Nienawiść wzmocniła jeszcze wojna polsko-bolszewicka w latach 1919-21. Jej echa żywe są do dziś choćby w postaci polsko-rosyjskiego sporu, jednego z wielu, na temat pomnika poświęconego pamięci żołnierzy Armii Czerwonej, którzy zginęli w polskiej niewoli, o czym pisał niedawno w naTemat Waldemar Kowalski. Wzmocnienie resentymentów, które ma miejsce obecnie, jest spowodowane okupacją Krymu i manewry, które propaganda i, niestety, dyplomacja rosyjska stosują, a które polegają na próbie unikania odpowiedzialności za dostarczanie broni i podsycanie konfliktu na Ukrainie.
Rosjanie wierzą w Putina
Przez większą część XX wieku, począwszy od 17 września 1939 roku, stosunek Polaków do Rosji można określić nie tyle jako „niechęć”, co otwartą nienawiść, którą wzmacnia pozostająca wciąż w nieodtajnionych rosyjskich archiwach sprawa Katynia (Rosjanie chcieli zamknąć stowarzyszenie Memoriał, które bada zbrodnię katyńską i działa na rzecz odtajnienia archiwów). W 2010 roku, w miejscu dla Polaków symbolicznym, doszło w Rosji do katastrofy polskiego samolotu, na pokładzie którego znajdowali się najważniejsi przedstawiciele RP. To kolejne ognisko zapalne we wzajemnych relacjach. Jednak zauważalny spadek zaufania do Rosji jest globalny, co dla zwykłych Rosjan będzie miało dotkliwe konsekwencje.
Rosjanie jednak zdają się nie przejmować faktem, że większość świata za nimi nie przepada. Aż 92 proc. Rosjan ma dobrą opinię o swoim kraju, a ponad 80 proc. wierzy jego przywódcy. Ta wiara będzie Rosjan drogo kosztować.
– Jednym ze skutków agresji Rosji na Ukrainę jest wzrastająca ostrożność społeczeństw wobec Rosji wszędzie na świecie, trzeba jednak mieć świadomość, że te zmiany w globalnej świadomości będą miały poważne skutki w polityce państw wobec Rosji. To zostanie w pamięci i będzie miało dla Rosji przykre, bardzo wymierne skutki – Rosja straci gospodarczo, nie będzie bowiem postrzegana jako odpowiedzialny partner, a nastroje opinii publicznej na świecie skłonią polityków do prowadzenia bardziej stanowczej polityki wobec Rosji – wyjaśnia dr Sławomir Dębski.
I dodaje: ostatnie 25 lat, podczas których Rosja starała się kształtować swój pozytywny wizerunek, w roku 2014 zostało obrócone wniwecz.
Reklama.
Raport Pew Research Center
Kiedy UE rozważa nałożenie na Rosję kolejnych sankcji (…) Rosja jest bardzo niepopularna w wielu krajach na świecie i coraz bardziej nielubiana w Europie i Stanach Zjednoczonych (…) Negatywny globalny wizerunek byłej potęgi z czasów zimnej wojny stoi w sprzeczności z oczekiwaniami Rosjan, którzy mieli nadzieję, że działania Putina na Ukrainie poprawią międzynarodową reputację ich kraju.Czytaj więcej
Dr Sławomir Dębski, Centrum Polsko Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia
Fakt, że w Polsce 75 proc. osób uważa, że Rosja jest państwem niegodnym zaufania, jest efektem polityki Putina, nie zaś ogólnej niechęci do Rosji, jej mieszkańców i ich kultury. Trzeba jednak powiedzieć jasno, że kremlowska propaganda stara się to zintegrować i wmówić Rosjanom, że nie chodzi o Putina, ale o trend piętnowania Rosjan. To jest interes putinowskiej propagandy.
Dr Sławomir Dębski
Pogląd Polaków na Rosję, zbudowany na uprzedzeniach mających źródła historyczne, obecnie się konsoliduje, ale pamiętajmy, że jest zjawisko dotyczące nie tylko Polski. U nas jest silniejsze, ponieważ byliśmy przez 200 lat pod sowiecką okupacją, a obecna agresja Rosji na Ukrainę utwierdza nas w przekonaniu, że do tej pory właściwie ocenialiśmy politykę Rosji i dobrze robiliśmy wstępując do UE, uciekając w ten sposób przed Rosją.