Często mimika bywa zdradliwa. I zamienia się w nieestetyczne bruzdy i zmarszczki. Dlatego warto nad nią panować.
Często mimika bywa zdradliwa. I zamienia się w nieestetyczne bruzdy i zmarszczki. Dlatego warto nad nią panować. Fot. Garry Knight / http://bit.ly/1xuu2QH / CC - BY / http://bit.ly/1mhaR6e

Starzenie się skóry dotyczy nas wszystkich, ale mamy ogromny wpływ na to jak szybko i z jaką siłą będzie ono przebiegać. Nie przeskoczymy na razie genetyki, ale możemy popracować zawczasu nad tym, żeby zmarszczki pojawiły się znacznie później, a skóra była jędrna dłużej. W jaki sposób i kiedy zacząć działanie? Podpowiadamy.

REKLAMA
Kiedy zacząć?
Masz 20 lub 25 lat zmarszczki są tematem podobnej wagi, jak emerytura. Odległym, zbyt poważnym, żeby się nimi zajmować i nieszczególnie interesującym. Sytuacja zmienia się około 30-stki, kiedy wiele kobiet zauważa w swojej skórze tendencję do pewnych zmian związanych z wiekiem. Nagle u osób z suchą skórą zaczyna ona częściej i szybciej bywać przesuszona i pojawiają się pierwsze zmarszczki - najczęściej wokół oczu zwane kurzymi łapkami. –W okolicach 30-stki powinniśmy zadbać o profilaktykę przeciwstarzeniową. Pomyśleć o odpowiedniej pielęgnacji, krótkoterminowych kuracjach czy zabiegach z gabinetu. Ale także otworzyć się na składniki aktywne w kosmetykach, na które wcześniej nie zwracałyśmy uwagi - mówi doktor Ewa Skulska specjalista dermatolog z gabinetu Ekoderm.
Pielęgnacja na dzień i na noc
30-stka to też czas, kiedy naprawdę warto pomyśleć o tym, co szkodzi urodzie skóry i jej dobrej kondycji. Słońce. Owszem piękna opalenizna rodem z Kaliforni prezentuje się ultraseksownie, ale wiąże się z tym, że i na twarzy i na ciele osób, które opalają się dużo, często i intensywnie pojawiają się objawy fotostarzenia: zmarszczki i przebarwienia, a także sucha skóra. Słońca unikamy i się przed nim chronimy filtrami ochronnymi. Najlepiej przez cały rok, a już na pewno od marca do września kiedy słońce operuje mocniej. Ale okazuje się, że same filtry to za mało…
logo
Skóra wokół oczu jest cienka jak pergamin i należy ją natłuszczać, aby dłużej była elastyczna i jędrna. Fot. Irina Slutsky / http://bit.ly/1IpAuJB / CC - By / http://bit.ly/1mhaR6e
– Same filtry to nie wszystko. Warto do codziennej pielęgnacji wprowadzić składniki, zwłaszcza antyoksydanty, które przeciwdziałają procesom starzenia i redukują te wywołane przez słońce. Jak witamina C, E, rozweratrol, flawonoidy, kwas ferulowy, zielona herbata czy beta-karoten. Pielęgnację dobieramy bardziej pieczołowicie niż koło 20-stego roku życia. Jeśli mamy skórę suchą, staramy się ją maksymalnie nawilżyć, natłuścić olejkami, stosować emulsje do oczyszczania, żeby jej nie przesuszyć i nie podrażnić. A jeśli tłustą z tendencją do łojotokowej, stawiamy na preparaty o działaniu złuszczającym - radzi dr Ewa Skulska.
Na dzień serwujemy więc skórze porcję antyoksydantów i filtry przeciwsłoneczne, natomiast na noc, stawiamy na mocniejsze działanie preparatów z retinolem. To najlepszy, sprawdzony składnik o działaniu przeciwstarzeniowym. Sprawdza się także u cer trądzikowych, bo genialnie złuszcza.
Na ustach i oczach wszystkich
Obowiązkowo około 30-stki inwestujemy w kremy pod oczy. Nie muszą być nie wiadomo jak skomplikowane w kwestii ilości składników aktywnych, natomiast powinny dbać o konkretne natłuszczanie tej cienkiej i wrażliwej skóry. –Jeśli zawczasu nie zadbamy o natłuszczanie skóry wokół oczu kremem, istnieje duże prawdopodobieństwo że około 40-stki pojawią się tam zmarszczki mimiczne z braku natłuszczenia. - mówi dermatolog. Z czasem (koło 35 roku życia) można zainwestować w kremy pod oczy z retinolem i innymi składnikami przeciwstarzeniowymi.
Usta i ich okolica wymagają także specjalnej uwagi. Ale o dziwo pani doktor nie poleca specjalnych preparatów przeciwzmarszczkowych, tylko najprostszą maść witaminową, najlepiej z witaminą A z apteki. – Warto ją nosić w torebce albo trzymać na biurku w pracy i dosmarowywać w ciągu dnia, zamiast balsamu w sztyfcie. Genialnie wygładza, nawilża i zmiękcza usta i skórę wokół nich. - mówi dr Ewa Skulska.
logo
Cienka skóra na ustach wymaga większej troski. Na szczęście jej cena to 5 złotych. Tyle zapłacimy za maść witaminową w aptece. Fot. 16thletter / http://bit.ly/1IpA6KX / CC - BY / http://bit.ly/1mhaR6e
Zabiegi specjalne
Żeby opóźnić powstawanie zmarszczek, warto oprócz robienia maseczek przed wielkim wyjściem postawić na zabiegi w gabinecie. Szczególnie jeśli mówimy o cerze mieszanej z tendencją do łojotoku. –genialnym zabiegiem są kwasy. Około 30-stki można zacząć od najłagodniejszego z kwasów czyli laktobionowego (w preparatach kosmetycznych można też spotkać kwas mlekowy lub glukomolatkon o tym samym działaniu). To piling, który nie podrażnia, nie złuszcza w sposób widoczny (można normalnie chodzić do pracy bez brania urlopu z uwagi na płaty odpadającej skóry jak to bywa w przypadku innych kwasów), za to stopniowo poprawia syntezę kolagenu, wygładza, rozjaśnia i nawilża skórę. Ale to zabieg tylko dla skóry mieszanej lub tłustej z tendencją do łojotoku - mówi dr Ewa Skulska.
I zgodnie z tym co radzi dermatolog z czasem można zwiększać stężenia i moc pilingów i wprowadzać kolejne silniejsze kwasy, jak glikolowy czy migdałowy - oba polecane do skór trądzikowych, bo mają działanie przeciwzaskórnikowe.
W przypadku skór z tendencją do przesuszania się, można retinol potraktować jak kurację i stosować specjalne serum lub preparat (są dostępne naprawdę o różnych stężeniach) przez kilka tygodni. Pamiętając o niezbędnej ochronie przeciwsłonecznej kremami z wysokim filtrem w ciągu dnia.
logo
Palenie sprzyja, ale... powstawaniu zmarszczek Fot. TRF_Mr_Hyde / http://bit.ly/1CUAGSh / CC - BY / http://bit.ly/1mhaR6e
Czego unikać? W co zainwestować?
Oprócz słońca, palenia papierosów i niewysypiania się - o tym przeczytacie już niebawem na naszych łamach - zdecydowanie spania na boku na poduszce. –To oczywiście strasznie trudne do wykonania, ale niestety prawdziwe. Nie jest to legenda ludowa, tylko fakt, że osobom, które śpią na boku na poduszce pojawiają się zagniecenia, które z czasem pogłębiają się i zamieniają w bruzdy. Po 35 roku życia zdecydowanie unikajmy spania na boku twarzy, o ile to możliwe - mówi dermatolog.
Oprócz tego, jeśli mamy tendencję do bogatej mimiki i marszczenia się podczas wykonywania zwykłych czynności, warto nad nimi popracować. Marszczenie czoła jest miłym grymasem, kiedy mamy lat dwadzieścia, ale po 30stce zamienia się w nieestetyczne linie (przynajmniej u kobiet, mężczyznom zmarszczki wręcz dodają uroku) i bruzdy. Często marszczymy się z powodu za mocnych lub zbyt słabych szkieł korekcyjnych od okularów, albo od słońca, kiedy mrużymy oczy i marszczymy czoło. Pomaga wówczas proste i tańsze niż botoks noszenie okularów słonecznych z dobrymi fltrami. Przedłuża młodość skóry wokół oczu i na czole.

Napisz do autorki: maria.kowalczyk@natemat.pl


Chcesz więcej Stylu? Polub nas na facebooku!