
Zaczęło się od randki. Internetowej. Umówiły się na imprezę. Baśka patrzyła na Cecylię, Cecylia na Baśkę, myśląc jedna o drugiej: ona nie jest w moim typie. Ale na drugą randkę poszły. Dziś, po czterech latach bycia razem śmieją się, że zapowiadało się na klęskę. Klęski nie było. Jest za to wspólny dom, konto w banku i kredyt. Są też koty: Cynamon, Sól i Pieprz. Ale nazwiska wspólnego nie będzie. Przynajmniej na razie.
”Nie utrzymujemy bliskiej więzi emocjonalnej” – napisała dodając, że w dodatku w tym czasie jej matka wyszła ponownie za mąż przyjmując nazwisko nowego męża, dlatego też ona, Barbara Starska, nie „czuje do tego nazwiska żadnego sentymentu”. To punkt pierwszy. W drugim napisała tak: „Jestem w bliskiej więzi emocjonalnej z osobą noszącą nazwisko Przybyszewska jak i jej rodziną”. W załącznikach: wyrok sądowy orzekający rozwód rodziców i odpis skrócony aktu małżeństwa mamy z obecnym małżonkiem.
Zanim jednak przeczytały urzędowym drukiem napisaną odpowiedź odmowną, pani inspektor zawezwała do siebie Przybyszewską. Cecylia miała potwierdzić, że faktycznie razem mieszkają i że mają wspólne konto. Była, potwierdziła. – Jednak, co ciekawe, kiedy ja byłam na spotkaniach i mówiłam, że razem prowadzimy dom i finanse oraz że chcemy starać się o dziecko, co jest jednym z powodów, dla których chcemy mieć jedno nazwisko – w ogóle tego nie zapisała w protokole. Mówiła, że to „nieistotne”, bo to tylko „plany” – mówi Barbara.
Do Urzędu Stanu Cywilnego W Krakowie przy ulicy Lubelskiej poszliśmy bez ukrywania faktycznych powodów chęci ujednolicenia nazwiska – czyli pozostawiania w związku (formalnie nazywa się to „szczególnie bliską więzią emocjonalno-majątkową”). Nasza sprawa była o tyle wówczas nietypowa, że do urzędu przyszło dwóch facetów chcących mieć jedno nazwisko ale dwuczłonowe będące kombinacją ich dotychczasowych nazwisk: Marek z domu Idziak, po zmianie Idziak-Sępkowski i Jędrzej, z domu Sępkowski, po zmianie też Idziak-Sępkowski.
Dziś wiemy, że pary takie jak my w wielu miastach przybierają wspólne nazwiska, zarówno dwuczłonowe jak i jednoczłonowe będące wcześniej nazwiskiem jednego z parterów. Znamy przykłady z Krakowa, Warszawy, Bydgoszczy, Wrocławia, Jeleniej Góry i wielu innych. Teraz to już nie jest precedens.
Po upływie miesiąca dostała list z USC, w którym informowano ją, że sprawa jest trudna, decyzja zapadnie więc z opóźnieniem. Czyli pod koniec marca. I zapadła. Odmowna.
Decyzja USC
Na podstawie art.4 ust.1 ustawy z dnia 17 października 2008 roku o zmianie imienia i nazwiska, Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Łodzi po rozpatrzeniu podania (…) odmawia zmiany nazwiska Starska na Przybyszewska.
Ustawa z dn. 17 października 2008 o zmianie imienia i nazwiska
Zmiany imienia lub nazwiska można dokonać wyłącznie z ważnych powodów, w szczególności gdy dotyczą zmiany:
1) imienia lub nazwiska ośmieszającego albo nielicującego z godnością człowieka;
2) na imię lub nazwisko używane;
3) na imię lub nazwisko, które zostało bezprawnie zmienione;
W opinii urzędniczki USC „rzadki kontakt z ojcem, niechęć do rodzica czy też brak sentymentu do nazwiska Starska nie stanowi ważnego powodu pozwalającego uwzględnić wniosek o zmianę tego nazwiska”, ponieważ „nazwisko jest jednym z elementów identyfikujących osobę i składa się na jej stan cywilny, wskazuje na pochodzenie od określonych rodziców (..) jest to trwały atrybut człowieka, prawnie mu przypisany przez zarejestrowany w aktach stanu cywilnego”.
Ustawa w swojej nieprecyzyjności daje pewną dowolność wyboru wynikająca z różnych, trudnych do przewidzenia sytuacji życiowych. I dowolność interpretacji, której dokonuje urzędnik. Prawnicy przyznają, że w takich sprawach decyzje są do pewnego stopnia uznaniowe.
Rzeczywiście decyzja Kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w przedmiocie zmiany nazwiska jest do pewnego stopnia uznaniowa. Wynika to z faktu, że w przepisie art. 4 ust. 1 ustawy o zmianie imienia i nazwiska z 17 października 2008 r., który stał się podstawą decyzji wydanej w sprawie pani Barbary, zawarta jest klauzula generalna, sprowadzająca się do stwierdzenia, że „Zmiany imienia lub nazwiska można dokonać wyłącznie z ważnych powodów (…)”. Oczywiście nie istnieje prawna definicja, pozwalająca na jednoznaczne ustalenie tego, czym są „ważne powody”, od których uzależnione jest wydanie decyzji dla nas pozytywnej. W dalszej części tego przepisu ustawodawca dokonuje jedynie częściowego doprecyzowania, polegającego na przykładowym wyliczeniu czterech okoliczności, które można zakwalifikować jako „ważny powód”.
Napisz do autorki: anna.dudek@natemat.pl
