Rodrigo Gularte miał zdiagnozowaną schizofrenię paranoidalną i zaburzenia dwubiegunowe.
Rodrigo Gularte miał zdiagnozowaną schizofrenię paranoidalną i zaburzenia dwubiegunowe. GardenalTV

– Głosy w głowie mówiły mu, że będzie dobrze. W tym co go czeka zorientował się dopiero gdy miał zostać wyprowadzony z celi – relacjonuje opiekujący się skazańcami w indonezyjskim więzieniu ksiądz. Mowa o chorym psychicznie 42-letnim Rodrigo Gularte, rozstrzelanym w tym tygodniu wraz z siedmioma innymi członkami grupy zwanej „Dziewiątka z Bali” osadzonymi za przemyt narkotyków. Gularte miał zdiagnozowaną schizofrenię paranoidalną i zaburzenia dwubiegunowe.

REKLAMA
Do egzekucji doszło mimo apeli i próśb, jakie do władz w Dżakarcie kierowały zarówno rodziny skazańców jak, rządy państw, z których pochodzili jak i organizacje międzynarodowe, w tym m.in. ONZ.
Indonezyjskie władze jednak nie zmieniły wyroków. We wtorek na wyspie Nusakambangan rozstrzelano dwóch Australijczyków, czterech Nigeryjczyków i Brazylijczyka. Oprócz nich, w imieniu prawa zamordowano także jednego skazanego pochodzenia indonezyjskiego. Odroczono natomiast egzekucję kobiety, pochodzącej z Filipn Mary Jane Veloso. Tylko dlatego, że kobieta przed śmiercią ma jeszcze zeznawać w procesie innego przemytnika.
We wtorkowy poranek skazańcom pozwolono spotkać się ostatni raz z rodzinami. Podobnie, jak skazani, ich bliscy o rychłej egzekucji dowiedzieli się dopiero w sobotę. Zgodnie z odbiegającym od standardów państw rozwiniętych indonezyjskim prawem, egzekucję wykonuje się bowiem 72 godziny po przekazaniu skazanym odpowiedniego komunikatu.
W rozmowie z „The Independent” ksiądz Charlie Burrows, mówi, że miał nadzieję, iż uda mu się przygotować Gularte na to, co go czeka, ale jego działania okazywały się bezskuteczne. – Dopiero kiedy zaczęli mu zakładać łańcuchy spojrzał na mnie i zapytał: „Ojcze, czy oni mnie rozstrzelają?” – relacjonuje duchowny.
Indonezja ma jedno z najostrzejszych praw narkotykowych. Kara śmierci, która grozi tu za przemyt, jest krytykowana przez organizacje humanitarne. Przedstawiciele państw, z których pochodzą przemytnicy też zwykle sprzeciwiają się takim wyrokom. Społeczeństwo indonezyjskie popiera jednak te radykalne rozwiązania.