– Paweł Kukiz na posady nie leci. To jest autentyczny ideowiec. On leci bardziej na władzę, rozkoszuje się tym, że jest przywódcą – mówi w "Bez autoryzacji" Krzysztof Skiba.
Mówił pan kiedyś, że przeżył “z 5-6 wolt politycznych Pawła Kukiza”. Ludzie uznali jednak, że jest wiarygodny. Zagłosowało na niego 20 proc. wyborców. Jak pan to odbiera?
Podstawowa przyczyna tego sukcesu to zniechęcenie PO. Po 8 latach ludzie mają dość ciągle tych samych twarzy. Kukiz wykorzystał błędy Platformy, która była mistrzem PR-u, ale opuszczona przez Donalda nie potrafi sobie poradzić. Kopacz nie porywa. Poza tym są błędy takie jak wysyłanie do mediów ludzi skompromitowanych. Udziela się Protasiewicz, który zrobił awanturę na lotnisku. Udziela się też były minister pan Drzewiecki, którego żona była zamieszana w sklepowe afery. Tacy ludzie są twarzą Platformy. Należało ich głęboko schować do szuflady. O wiele mądrzejszy okazał się Jarosław Kaczyński, który swoich harcowników jak Antoni Macierewicz umiejętnie schował na czas kampanii. Sam też usunął się w cień, a twarzą był młody i energiczny prawnik Andrzej Duda.
Ale co z tym Kukizem? Dlaczego porwał tłumy?
Kukiz to jest Lepper w glanach. Tylko jest bardziej atrakcyjny od Leppera – ma większe doświadczenie sceniczne, zagrał tysiące koncertów i jako artysta jest oczywiście bardziej atrakcyjny dla młodzieży. Lepper nie był w stanie przekonać młodych. A Kukiz jak najbardziej. Chodzi w t-shirtach, zrywa ze sztampą marynarek i garniturów. Umówmy się, że nikogo nie przekona do swoich racji politycznych facet z zegarkiem za 100 tys. i w garniturze od Armaniego.
Jestem pełen uznania dla Pawła, że on potrafił tak mocno zmobilizować elektorat, który - wydawałoby się - jest uśpiony. Oczywiście to jest powtórka, bo polska scena polityczna miała całą paradę barwnych buntowników. Stan Tymiński z Peru, Andrzej Lepper ze wsi, Palikot z Biłgoraja, Korwin-Mikke, czyli postać z kosmosu. Wydaje mi się, że nie doceniamy tego, że Kukiz zabrał sporą ilość elektoratu właśnie Korwinowi. Gdyby nie było Kukiza, Korwin miałby pewnie 10 proc.. Muzyk okazał się bardziej atrakcyjny, wiarygodny i mniej kontrowersyjny, bo nie mówi o strzelaniu do górników.
Jeszcze jedna rzecz, której nie rozumie “Gazeta Wyborcza” i część liberalnych portali – Kukiz jest prawicowy tylko w formie. To jest tylko retoryka. Poglądy, jakie sobą reprezentuje, są czasem socjalistyczne. On jako wprawny polityk i człowiek, który potrafi manipulować tłumem, każdemu mówi miłe rzeczy. Górnikom, że wszystkie kopalnie będą działały. Młodym, że rozwali starych dziadków, co się rozsiedli na posadach. Gdybym miał 20 lat też bym na niego głosował. Ale mam 50 i zupełnie inny pogląd na tę sprawę.
Jaki wpływ będzie miał Kukiz na polską scenę polityczną?
Może być ożywczy dla polityki. Śmieję się, bo wszyscy narzekali, że kampania była tak bardzo nudna. Okazało się, że była bardzo ciekawa. Starzy zawodowcy jak Komorowski, Palikot czy Miller okazali się amatorami. Muzyk punkowy ich ograł. Pokazał, że aparaty partyjne, szczególnie PSL-u i SLD, to są wydmuszki. One upadną. SLD nie wjedzie do Sejmu, bo elektorat lewicowy paradoksalnie może być przechwycony przez Kukiza.
Zna pan Pawła Kukiza. On jest prawdziwy w tym, co mówi, czy cyniczny?
To jest wojownik i ideowiec. Śmieję się, kiedy czytam, że przyszły rząd będzie z wicepremierem Kukizem. To jest rzecz o tyle nierealna, że Kukiz chce rozwalić i PO, i PiS. PiS tego zupełnie nie kapuje. To jest typ fanatyka, który taktycznie może się gdzieś tam na pewnych etapach układać, ale tylko tyle. Tak jak układał się z Korwinem, ale teraz będzie jechał na rozwałkę. Po co mu on, skoro sam zdobył 20 proc.? Ludzie będą wiedzieli, że teraz partia Kukiza to partia protestu i zmiany.
Pytanie jest inne. Czy Kukiz skończy jak Palikot, czy skończy jak partia Leppera, czy jego partia będzie kolejną partią cwaniaczków? To jest właśnie pytanie o zaplecze. Jeśli zbuduje je z mądrych 30-latków, rzeczywiście jest nadzieja na sensowną zmianę. Jeśli będą tam ludzie tacy jak u Leppera czy Palikota, nie ma o tym mowy. Sam Kukiz na posady nie leci. To jest autentyczny ideowiec. On leci bardziej na władzę, rozkoszuje się tym, że jest przywódcą.
Przecież to dawny kolega ludzi z PO. On bardzo popierał Platformę, ale ona go po prostu oszukała. Potraktowali go jak pajaca ze sceny rockowej. On się najzwyczajniej wściekł, a jest bardzo pamiętliwy, ma w sobie wiele żółci i fanatyzmu.
To jaki będzie parlament, jeśli Kukiz się w nim znajdzie?
Pewnie wprowadzi tam z 50 osób. Jedno jest pewne – będzie wesoło. Ja jako satyryk jestem zachwycony.