Facebook co jakiś czas usuwa zdjęcia, które naruszają regulamin portalu – na przykład przedstawiają nagość lub zbyt drastyczne sceny. Nie wszystkie kontrowersyjne fotografie znikają jednak z jego stron. Wciąż oglądać można na nich np. zdjęcia dokumentujące porody.
REKLAMA
Publikuje je brazylijski zakład fotograficzny, nie szczędząc przy tym internautom krwawych szczegółów.
Artystyczne ambicje fotografów wychodzą zresztą poza sam akt porodu. Świadczy o tym plażowe zdjęcie popłodu, czyli łożyska, błon płodowych i pępowiny.
Część komentujących zdjęcia internautów jest co najmniej zniesmaczona widocznymi na nich scenami. Inni krytykują sam pomysł zorganizowania porodu w domu, gdzie w przypadku wystąpienia komplikacji kobieta nie otrzyma natychmiast specjalistycznej pomocy. Wiele osób chwali jednak zarówno domowe porody, jak i przedstawiające je fotografie.
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!