Paweł Kukiz na Koncercie w Piotrkowie Trybunalskim zachęca do głosowania na "TAK" podczas wrześniowego referendum.
Paweł Kukiz na Koncercie w Piotrkowie Trybunalskim zachęca do głosowania na "TAK" podczas wrześniowego referendum. fot. Jakub Ociepa / Agencja Gazeta

Paweł Kukiz coraz aktywniej włącza się do kampanii referendalnej. Słynne JOW-Y promuje już nie tylko na swoim Facebooku i w programach publicystycznych, lecz także na koncertach, gdzie występuje wraz ze swoim zespołem. W miniony weekend były lider zespołu Piersi wziął udział w Festiwalu lotniczym Fly Fest 2015 w Piotrkowie Trybunalskim, który stał się jedną wielką pro-referendalną agitacją – sfinansowaną częściowo przez Urząd Marszałkowski.

REKLAMA
Śpiewa i agituje
Paweł Kukiz od początku swojego występu przekonywał wszystkich zgromadzonych, że udział we wrześniowym referendum to konieczność i jedyna szansa na „rozprawienie się z układem Okrągłego Stołu”. Jak zawsze, nie szczędził ostrych słów krytyki wobec aktualnie rządzących polityków oraz skorumpowanych mediów broniących chorego układu.
Kukiz ponownie postawił na mocny emocjonalny przekaz. – Jeśli nie zagłosujecie, plujcie sobie w brodę i nie dziwcie się, że wasze dzieci wyjadą za granicę szukać szczęścia w Australii czy Nowej Zelandii – ostrzegał ze sceny.
Zbiera na walkę z systemem
W referendalnej agitacji czynnie pomagali mu również pozostali członkowie ruchu Zmieleni.pl. Rozdawali ulotki, sprzedawali koszulki i naklejki na samochody, a także zachęcali do wpłat dla Ruchu JOW i włączania się do komitetów referendalnych. Cały zebrany dochód ma być przeznaczony na „walkę z systemem”.
Organizator imprezy Marcin Papuch nie widzi w zachowani Kukiza i jego współpracowników nic złego. Przekonywał, że muzyk prowadzi proobywatelską kampanię i ma do tego pełne prawo. Tym bardziej, że impreza teoretycznie sfinansowana była wyłącznie ze środków prywatnych sponsorów – najczęściej miłośników lotnictwa.
Kampania ze środków województwa?
„Gazeta Wyborcza” informuje jednak, że koncert sonsorowany był również z budżetu województwa łódzkiego. – Umowa została podpisywana w marcu, kiedy nie znano jeszcze wszystkich wykonawców – komentuje przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego. – Organizator festiwalu ma teraz obowiązek przesłać nam raport z wydarzenia i wykazać, że zostały spełnione warunki dotyczące promocji regionu, czyli m.in. umieszczono logo na plakatach i bannerach – dodaje.
Pytanie budzi fakt, że nazwisko Kukiza nie pojawiało się w żadnych wcześniejszych zapowiedziach: ani na plakatach, ani ulotkach promujących festiwal. – Paweł Kukiz był gwiazdą-niespodzianką, a jego występ ostatecznie został potwierdzony tuż przed całym wydarzeniem – precyzuje Marcin Papuch.
Zbiórka na walkę z systemem
To nie pierwszy koncert, podczas którego Paweł Kukiz agituje na rzecz jednomandatowych okręgów wyborczych, a jego zwolennicy zbierają fundusze na „walkę z systemem”. Podobna sytuacja miała miejsce cztery tygodnie temu na koncercie Rock Opole 2015. WoJOWnicy Kukiza przygotowali wówczas specjalne stoisko, gdzie – podobnie jak teraz – sprzedawali koszulki i smycze. Przekonywali wówczas, że chcą wspierać swojego lidera nie tylko pod koncertową sceną, ale też finansowo – dołączając do zbierania pieniędzy na walkę z „chorym państwem”.
Źródło: Wyborcza.pl