
Paweł Kukiz coraz aktywniej włącza się do kampanii referendalnej. Słynne JOW-Y promuje już nie tylko na swoim Facebooku i w programach publicystycznych, lecz także na koncertach, gdzie występuje wraz ze swoim zespołem. W miniony weekend były lider zespołu Piersi wziął udział w Festiwalu lotniczym Fly Fest 2015 w Piotrkowie Trybunalskim, który stał się jedną wielką pro-referendalną agitacją – sfinansowaną częściowo przez Urząd Marszałkowski.
REKLAMA
Śpiewa i agituje
Paweł Kukiz od początku swojego występu przekonywał wszystkich zgromadzonych, że udział we wrześniowym referendum to konieczność i jedyna szansa na „rozprawienie się z układem Okrągłego Stołu”. Jak zawsze, nie szczędził ostrych słów krytyki wobec aktualnie rządzących polityków oraz skorumpowanych mediów broniących chorego układu.
Paweł Kukiz od początku swojego występu przekonywał wszystkich zgromadzonych, że udział we wrześniowym referendum to konieczność i jedyna szansa na „rozprawienie się z układem Okrągłego Stołu”. Jak zawsze, nie szczędził ostrych słów krytyki wobec aktualnie rządzących polityków oraz skorumpowanych mediów broniących chorego układu.
Kukiz ponownie postawił na mocny emocjonalny przekaz. – Jeśli nie zagłosujecie, plujcie sobie w brodę i nie dziwcie się, że wasze dzieci wyjadą za granicę szukać szczęścia w Australii czy Nowej Zelandii – ostrzegał ze sceny.
Zbiera na walkę z systemem
W referendalnej agitacji czynnie pomagali mu również pozostali członkowie ruchu Zmieleni.pl. Rozdawali ulotki, sprzedawali koszulki i naklejki na samochody, a także zachęcali do wpłat dla Ruchu JOW i włączania się do komitetów referendalnych. Cały zebrany dochód ma być przeznaczony na „walkę z systemem”.
W referendalnej agitacji czynnie pomagali mu również pozostali członkowie ruchu Zmieleni.pl. Rozdawali ulotki, sprzedawali koszulki i naklejki na samochody, a także zachęcali do wpłat dla Ruchu JOW i włączania się do komitetów referendalnych. Cały zebrany dochód ma być przeznaczony na „walkę z systemem”.
Organizator imprezy Marcin Papuch nie widzi w zachowani Kukiza i jego współpracowników nic złego. Przekonywał, że muzyk prowadzi proobywatelską kampanię i ma do tego pełne prawo. Tym bardziej, że impreza teoretycznie sfinansowana była wyłącznie ze środków prywatnych sponsorów – najczęściej miłośników lotnictwa.
Kampania ze środków województwa?
„Gazeta Wyborcza” informuje jednak, że koncert sonsorowany był również z budżetu województwa łódzkiego. – Umowa została podpisywana w marcu, kiedy nie znano jeszcze wszystkich wykonawców – komentuje przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego. – Organizator festiwalu ma teraz obowiązek przesłać nam raport z wydarzenia i wykazać, że zostały spełnione warunki dotyczące promocji regionu, czyli m.in. umieszczono logo na plakatach i bannerach – dodaje.
„Gazeta Wyborcza” informuje jednak, że koncert sonsorowany był również z budżetu województwa łódzkiego. – Umowa została podpisywana w marcu, kiedy nie znano jeszcze wszystkich wykonawców – komentuje przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego. – Organizator festiwalu ma teraz obowiązek przesłać nam raport z wydarzenia i wykazać, że zostały spełnione warunki dotyczące promocji regionu, czyli m.in. umieszczono logo na plakatach i bannerach – dodaje.
Pytanie budzi fakt, że nazwisko Kukiza nie pojawiało się w żadnych wcześniejszych zapowiedziach: ani na plakatach, ani ulotkach promujących festiwal. – Paweł Kukiz był gwiazdą-niespodzianką, a jego występ ostatecznie został potwierdzony tuż przed całym wydarzeniem – precyzuje Marcin Papuch.
Zbiórka na walkę z systemem
To nie pierwszy koncert, podczas którego Paweł Kukiz agituje na rzecz jednomandatowych okręgów wyborczych, a jego zwolennicy zbierają fundusze na „walkę z systemem”. Podobna sytuacja miała miejsce cztery tygodnie temu na koncercie Rock Opole 2015. WoJOWnicy Kukiza przygotowali wówczas specjalne stoisko, gdzie – podobnie jak teraz – sprzedawali koszulki i smycze. Przekonywali wówczas, że chcą wspierać swojego lidera nie tylko pod koncertową sceną, ale też finansowo – dołączając do zbierania pieniędzy na walkę z „chorym państwem”.
To nie pierwszy koncert, podczas którego Paweł Kukiz agituje na rzecz jednomandatowych okręgów wyborczych, a jego zwolennicy zbierają fundusze na „walkę z systemem”. Podobna sytuacja miała miejsce cztery tygodnie temu na koncercie Rock Opole 2015. WoJOWnicy Kukiza przygotowali wówczas specjalne stoisko, gdzie – podobnie jak teraz – sprzedawali koszulki i smycze. Przekonywali wówczas, że chcą wspierać swojego lidera nie tylko pod koncertową sceną, ale też finansowo – dołączając do zbierania pieniędzy na walkę z „chorym państwem”.
Źródło: Wyborcza.pl
