Kolej zaczyna walczyć z jedną ze swoich największych plag: podróżnymi rozmawiającymi przez telefon. PKP Intercity do końca roku planuje wprowadzić "strefy ciszy". Na razie testowo w Pendolino, ale możliwe, że jeśli podróżnym się spodoba, także pozostałe rodzaje pociągów zostaną uwolnione od głośnych wyznań na tematy wszelakie.
Kiedy podróżujesz pociągiem, nie zawsze masz ochotę na poznawanie historii życia, przebiegu choroby i kłopotów w związku swoich współpasażerów. Niestety właściwie w każdym wagonie, a czasami nawet w każdym przedziale, znajdzie się pasażer, który jest na bakier z zasadami dobrego wychowania i spędza kilka godzin podróży na rozmowach przez telefon.
PKP Intercity chce uwolnić pasażerów od tego utrapienia i planuje wprowadzić "strefy ciszy" – podaje Radio ZET. Do końca roku w pociągach Pendolino jeden z wagonów ma być przeznaczony dla podróżnych, którzy nie rozmawiają przez telefon i tego samego oczekują od innych.
Konduktorzy mają też prosić pasażerów rozmawiających przez komórki o przejście na korytarz. To akurat działanie na ich korzyść, bo w zbudowanych z aluminium Pendolino dobry zasięg jest tylko w łącznikach między wagonami.
Strefy ciszy to pomysł, na który czeka wielu podróżnych (w tym ja), ale ideałem byłoby, gdyby pasażerowie po prostu pamiętali o tym, że nie są w pociągu sami. Bo o ile nie mam problemu z krótką rozmową, gdy ktoś zadzwoni z konkretną sprawą, to nie akceptuję akcji w stylu "Halo?! No właśnie jadę pociągiem i mam wolne trzy godziny, więc opowiem ci co u mnie".