
W 2015 roku pracujemy przez 252 dni, a 113 dni odpoczywamy. Ba, wielu z nas pracuje zdecydowanie więcej – wysiaduje nadgodziny i łapie się dodatkowych zajęć. Konsultant, coach i life-mentor Alex Barszczewski twierdzi jednak, że tak naprawdę wystarczyłoby 50 dni pracy zawodowej. Zapytaliśmy ekspertów, czy ta kusząca idea może być przepisem na sukces. – To możliwe – mówi Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan.
Zmniejszeniem liczby przepracowanych dni w roku z pewnością nie są zainteresowani pracodawcy. Ich przedstawiciel, Jeremi Mordasewicz z konfederacji Lewiatan uważa nawet, że skończyłoby się to dla nas katastrofą. – Społeczeństwo nie może przyjąć tego modelu – słyszę od eksperta rynku pracy, który doskonale zdaje sobie sprawę, że świadoma i najzdolniejsza część obywateli bez problemu może żyć w taki sposób – bez umownego etatu.
Czy Polacy długo pracują?
Najwięcej w Europie pracują mieszkańcy Turcji (51,4 godz. na tydzień). Najmniej czasu spośród wszystkich europejskich narodów spędzają w pracy Duńczycy - średnio 38,8 godzin tygodniowo. Polacy pracują od nich 4 godziny dłużej. Czytaj więcej
Rok temu porzuciłam pracę na etacie i obecnie pracuję jakieś 100 dni w roku, zarabiając w okolicach średniej krajowej. Nie są to kokosy, pewnie nie kupię sobie willi w ciągu najbliższych lat, ale jestem w stanie żyć na bardzo normalnym poziomie, mając spore oszczędności, robiąc to, co bardzo lubię robić i w czym jestem dobra, a na dodatek mam dużo czasu dla siebie, na podróże, na rozwój.
Tomasz Wiśniewski, autor bloga rzucamprace.pl pracował przez 15 lat w firmach i korporacjach, a dziś dzieli się z innymi zdobytymi doświadczeniami. Jego zdaniem, jeśli stawiamy sobie za cel, żeby pracować 50 dni w roku, to pewnie ten cel osiągniemy.
Ja osobiście stawiam sobie dużo wyższe cele a sama praca stanowi dla mnie źródło energii i inspiracji i zamierzam pracować tak długo jak się da. Jedyne co w tym temacie zaplanowałem, to redukcja czasu pracy do 6 godzin dziennie, po to, aby mieć więcej czasu na inne aktywności, oraz odpowiednią liczbę wakacji w roku, chociaż jeszcze nie wiem jak mi będzie z taką ilością wolnego czasu i wakacji.
Praca przez 50 dni w roku wydaje się niektórym osobom na tyle pięknym hasłem, że aż nierealnym. Tomasz Wiśniewski zauważa, że trzeba mieć siłę i odwagę wyrwać się z kolein, czyli utartego schematu myślenia, przekonania, że to jak mamy poukładane życie, to jedyny słuszny sposób. Wszyscy, którzy chcieliby otrzymać gotową receptę na zrealizowanie planu "praca przez 50 dni w roku", są na straconej pozycji. Bo to model życia jedynie dla tych osób, które potrafią wziąć sprawy we własne ręce.
Etat zabiera nam życie, ale tylko wówczas kiedy robimy to czego nienawidzimy, z tymi których nie lubimy i nie wtedy oraz nie tam, gdzie byśmy chcieli. To prowadzi do frustracji i chorób i receptą jest zmiana. Najlepiej uniknąć sytuacji "operacja się udała, pacjent zmarł" odpowiednio się do tego przygotować, ale to osobny temat.
Napisz do autora: krzysztof.majak@natemat.pl
