
Reklama.
W Warszawie przeszły dwie manifestacje o nazwie "Protest przeciwko polityce imigracyjnej". Jedna odbyła się w pobliżu stacji metra Centrum, ale wzięło w niej udział jedynie ok. 20 osób. Druga miała miejsce na Starym Mieście tuż obok Kolumny Zygmunta i przyciągnęła niewiele więcej, bo tylko 50 protestujących.
Od godziny 16 trwa jednak następna manifestacja na pl. Defilad. Jej organizatorzy z Obozu Narodowo-Radykalnego spodziewają się około 50 tysięcy osób. Na razie, według relacjonujących wydarzenie na Twitterze, na miejscu zebrało się ok. 4 tys. uczestników. Uczestnicy nie owijają w bawełnę - nie chcą, żeby Polska przyjęła uchodźców. Narodowcy wyszli z transparentami. Na razie nie doszło do incydentów.
Wcześniej w Gdańsku miała miejsce inna manifestacja, którą zorganizował Kongres Nowej Prawicy. Wśród ok. 3 tys. zebranych pojawiło się kilkuset kibiców Lechii Gdańsk - wszyscy odśpiewali "Mazurek Dąbrowskiego". Przed rozpoczęciem wiecu głos zabrał Michał Marusik z Kongresu. – Europa została tymi emigrantami zaatakowana. Ktoś zorganizował ten nalew uchodźstwa, ogromny z wielu krajów – stwierdził. Protestujący skandowali: Je**ć islam" czy "Jesienią zamiast liści będą wisieć islamiści".
Uczestnicy krzyczeli też: "Muzułmański koń trojański!" i "Tu jest Polska nie Bruksela tu się ISIS'u się nie wspiera!", odpalając race.
Do protestujących miast po 16 dołączyła także Łódź.
Jednocześnie pojawiają się również manifestacje "za" przyjęciem imigrantów - w Krakowie i Warszawie.
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl