Aktywiści z "Kraków Przeciw Igrzyskom" chcą wyjaśnić kwestie finansowania Światowych Dni Młodzieży. Nie zgadzają się na to, aby miasta płaciło więcej, niż Kościół.
Aktywiści z "Kraków Przeciw Igrzyskom" chcą wyjaśnić kwestie finansowania Światowych Dni Młodzieży. Nie zgadzają się na to, aby miasta płaciło więcej, niż Kościół. Fot. Lukasz Krajewski / Agencja Gazeta
Reklama.
Skąd pieniądze?
Przedstawiciele tej inicjatywy chcą wyjaśnić przede wszystkim niejasne kwestie finansowania przyszłorocznego wydarzenia. Są zaniepokojeni kosztami, jakie poniesie miasto Kraków i budżet państwa.
Miasto zapłaci większość?
Jak podaje Polskie Radio, krytykę wywołała wypowiedź kardynała Dziwisza, który stwierdził, że kościół sfinansuje tylko sprawy związane z liturgią. Zakwaterowanie i transport są zaś kwestią samorządu. Anna Ratecka z inicjatywy „Kraków Przeciw Igrzyskom” zaznaczyła: „Ponieważ pielgrzymi będą spali w szkołach utrzymywanych przez miasto i to miasto płaci na ich utrzymanie, a przecież Kościół otrzyma pieniądze z opłat od pielgrzymów”. Jej zdaniem koszty powinny być urealnione i rozłożone po obu stronach.
Szansa na promocję Krakowa
Urzędnicy miejscy wyliczyli, że Kraków będzie potrzebował około 200 milionów, między innymi na potrzebne inwestycje związane z infrastrukturą. Jest to jednak duża szansa na promocję miasta. Jak pisaliśmy, niedługo po ogłoszeniu informacji, że to właśnie Kraków zorganizuje Światowe Dni Młodzieży w 2016 roku, wydarzenie to niektórzy porównują nawet do Euro 2012.
Źródło: Polskie Radio

Napisz do autorki: katarzyna.milkowska@natemat.pl