
Reklama.
– Spędziłem trzy dni w szpitalu, bo to jest problem – mówi jeden z nich. Na pytanie dziennikarki co jest tym problemem uchodźca pokazując swoje krocze powiedział – Tu, tu jest problem. Moje jądra były bardzo duże (spuchnięte). Lekarz powiedział mi żebym uprawiał seks z kimkolwiek, albo zrobił cokolwiek – stwierdził mężczyzna.
Inny uchodźca zaś stwierdził zaś, że to niemożliwe aby przyprowadzić do obozu żadnej kobiety, bo mężczyzn jest w nim zbyt dużo. – Nas jest tu 400. Jak ona miałaby uprawiać seks 400 razy? – zastanawia się mężczyzna.
To nie pierwszy raz, gdy na światło dzienne wychodzą nietypowe problemy ludzi, którzy jeszcze niedawno uciekali przed wojną i wydawałoby się, że będą szczęśliwi tylko dlatego, że kule nie latają mi już nad głową i wreszcie są bezpieczni. Jak informowała przed tygodniem Katarzyna Zuchowicz, w niektórych europejskich obozach uchodźcy protestują, bo... nudzą się, nie smakuje im jedzenie, oraz dostają za mało pieniędzy na papierosy.
Napisz do autora: jakub.rusak@natemat.pl