
"Jeżeli któryś z Was tknie moją Rodzinę- osobiście was dopadnę" – pisał rok temu do dziennikarzy (których nazwał "ścierwojadami") Paweł Kukiz. Dzisiaj, kiedy notowania jego komitetu dołują, sam sięga po córki i włącza je w kampanię wyborczą. To wystawianie ich na ataki i zainteresowanie mediów, którego jeszcze rok temu Kukiz tak bardzo chciał uniknąć.
A na koniec jeszcze jedno. Do ścierwojadów-pismaków "ujawniaczy" i ich mocodawców partyjnych: o mnie możecie pisać wszystko. (...) Ale jeżeli któryś z Was tknie moją Rodzinę- osobiście was dopadnę. A jeśli podpiszecie się inicjałami to dopadnę waszych "naczelnych". Bez względu na konsekwencje. Czytaj więcej
Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl
