
Przemysław Wipler opublikował na Facebooku plakat partii KORWIN, na którym widać czarne ptaki i hasło "Socjalni imigranci! Stop inwazji". Problem w tym, że niemal identycznie wyglądał plakat niemieckiej neonazistowskiej partii NDP. Z jedną różnicą. Ten drugi materiał wzywał do zastopowania polskiej inwazji na Niemcy...
REKLAMA
"Ten moment, kiedy Wipler kradnie Niemcom antypolskie plakaty" – ten komentarz z facebookowego profilu polityka partii KORWIN najlepiej podsumowuje całą sprawę. Plakat korwinistów jest bowiem bliźniaczo podobny do tego przygotowanego przez niemiecką NDP. Żaden polityk partii Janusza Korwin-Mikkego jeszcze nie odniósł się do zarzutów o kradzież i korzystanie z antypolskich materiałów, ale trudno spodziewać się zaprzeczeń.
Komentatorzy na profilu Wiplera są bezlitośni. "Korwin był spokojny całą kampanię z Adolfem, to teraz na finiszu Przemek dojeb**", "To jest plakat przeciwko polskim imigrantom w Niemczech. Płacze. Ktokolwiek to zrobił, zasłużył na Nobla w dziedzinie ironii" – piszą.
A to przecież nie pierwszy raz, kiedy Korwin i jego ludzie mają "problemy" z własnością intelektualną. Kilka miesięcy temu pisaliśmy na przykład, że Korwin promował się w sposób identyczny, jak w amerykańskiej kampanii Barack Obama.
Napisz do autora: michal.gasior@natemat.pl
