Otoczenie Andrzeja Dudy znowu sprawiło prezydentowi kłopoty.
Otoczenie Andrzeja Dudy znowu sprawiło prezydentowi kłopoty. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Podczas uroczystości z okazji Dnia Niepodległości doszło do pierwszej, choć zaledwie 30-sekundowej rozmowy Andrzeja Dudy z Ewą Kopacz. Prezydent powiedział później, że umawiał się z szefową rządu na miejsce przyjęcia dymisji. Ale później Kancelaria Prezydenta wydała oświadczenie, które mówi coś zupełnie przeciwnego.

REKLAMA
Otoczenie Andrzeja Dudy po tym, jak wsadziło prezydenta na minę ws daty pierwszego posiedzenia Sejmu, teraz znowu daje sygnał niskich kompetencji. W środowy wieczór stało się powodem zamieszania związanego z rozmową Ewy Kopacz. Jak już pisaliśmy w naTemat doszło do niej podczas państwowych uroczystości z okazji Święta Niepodległości.
– Muszę formalnie przyjąć dymisję od pani premier i umawialiśmy się, gdzie to nastąpi – powiedział zaraz po ich zakończeniu Andrzej Duda, pytany o przebieg rozmowy z Ewą Kopacz przez Krzysztofa Skórzyńskiego z "Faktów" TVN. Ale kilka godzin później Kancelaria Prezydenta Dudy wydała oświadczenie, które mówi coś zupełnie innego.
Kancelaria Prezydenta
Pierwsza wersja oświadczenia

Kancelaria Prezydenta RP informuje, iż prezydent Andrzej Duda rozmawiał z premier Ewą Kopacz o miejscu złożenia dymisji. Prezydent RP nie zaprosił pani premier na jutro do Pałacu Prezydenckiego. Czytaj więcej

Komentatorzy na Twitterze głowili się skąd ten rozdźwięk i zastanawiali się, dlaczego Kancelaria de facto podważa wiarygodność. Kiedy późnym wieczorem Kancelaria wydała jeszcze jedno oświadczenie, okazało się, że to pierwsze miało na celu doprecyzować wypowiedź prezydenta. Niezbyt dobrze świadczy to o pracownikach Kancelarii, że do tego doprecyzowania wybrali takie słowa, które zakwestionowały wypowiedź Andrzeja Dudy.
Kancelaria Prezydenta
wersja ze strony prezydent.pl

Kancelaria Prezydenta RP informuje, iż prezydent Andrzej Duda rozmawiał z premier Ewą Kopacz jedynie o miejscu spotkania w związku ze złożeniem dymisji i powierzeniem pełnienia obowiązków do czasu powołania nowego rządu. Podczas rozmowy ustalono, że spotkanie odbędzie się w Pałacu Prezydenckim, a szczegóły zostaną uzgodnione po złożeniu dymisji w Sejmie. Czytaj więcej

Także prezydent uznał za stosowne wytłumaczyć całe zamieszanie i na Twitterze napisał, że rozmawiał z Ewą Kopacz o miejscu złożenia dymisji (Pałac Prezydencki), ale czas zależy od tego, co stanie się podczas pierwszego posiedzenia Sejmu.