Henriette Reker, burmistrz niemieckiej Kolonii, stwierdziła, że kobiety powinny wykształcić u siebie specjalne wzorce zachowań broniące je przed napaściami mężczyzn. Słowa te padły na specjalnie zwołanym spotkaniu kryzysowym. Miało ono miejsce w związku z ok. 1000 atakami na kobiety w Sylwestra. Sieć zalała fala oburzenia. Internauci uważają, że urzędniczka winę za tego typu zdarzenia pośrednio przypisała ofiarom, a nie sprawcom.
Rieker jeszcze przed wyborami sama padła ofiarą bandyty, który dźgnął ją nożem od tyłu w szyję (jego motywacją była niechęć wobec uchodźców, których przyjmowaniu polityk sprzyjała). W regionie głośny był przypadek dokonanego w Sylwestra gwałtu w samym centrum Kolonii. Odpowiedzialni mają być mężczyźni przybyli z Afryki Północnej. Poza tym policja przyjęła od kobiet wiele innych zgłoszeń dotyczących naruszenia ich nietykalności cielesnej.
Według zasugerowanych przez Rieker norm zachowania, kobiety powinny m.in. dbać o to, by zachowywać bezpieczny dystans od obcych mężczyzn na ulicy. "Słabsza płeć" powinna ponadto w przestrzeni publicznej trzymać się własnej grupy. W wypadku nieprzyjemnej sytuacji kobiety powinny prosić świadków zdarzenia o udzielenie pomocy.
Burmistrz Kolonii zapowiedziała również, że w związku ze zbliżającym się karnawałem zostaną wzmocnione środki bezpieczeństwa. Tłumu, jaki zgromadzi się podczas imprez w centrum miasta, ma pilnować większa liczba policjantów wyczulonych na opisane wyżej przypadki. Rieker ostrzegła młode kobiety o potencjalnych zagrożeniach, które mogą wystąpić podczas tego typu wydarzeń.
Burmistrz martwią również różnice kulturowe między lokalną społecznością a przebywającymi w mieście uchodźcami. Obawia się ona, że przybysze mogą błędnie zinterpretować zachowanie kobiet jako otwartość seksualną.