W latach 90. emocjonowaliśmy się przed telewizorami przygodami Angusa MacGyvera. Ten sympatyczny eksagent unikał przemocy, za każdym razem pokonując swoich przeciwników dzięki sprytowi i inteligencji. Serial swoje, a codzienność nie jest taka prosta - za pomocą spinki i długopisu ciężko byłoby zrobić coś co przyda się w życiu. Chyba, że mamy odpowiednie gadżety. Wybraliśmy 9 niepowtarzalnych przedmiotów, które pomogą zarówno nocą w górach, jak i podczas pikniku z narzeczoną na łące.
Od czego zacząć? Nóż, śrubokręt? Najważniejszym narzędziem prawdziwego mężczyzny są jego własne ręce. By móc jednak cokolwiek przedsięwziąć trzeba mieć dobre rozeznanie w sytuacji o co nocą lub w zakamarkach maski jeepa jest ciężko. Najlepiej zacząć więc kolekcjonowanie gadżetów MacGyvera od dobrej latarki.
Nie może to być chińszczyzna za 10 złotych, która nie podoła podczas odkrywania tajemnicy Gór Sowich lub szukania drewna na ogień pośrodku ciemnego lasu. Warto też by nie była ani duża ani ciężka. Podróż z policyjną, potężną latarką byłaby strzałem we własną stopę. Ciekawym rozwiązaniem może być latarka z bocznym włącznikiem Olight S1.
Chroniona jest od czoła stalową koronką – to ważne gdy latarka się wyśliźnie – producent zapewnia odporność na z wysokości do 1,5 m. Dodatkowym atutem jest jej waga – korpus wykonano z lekkiego i wytrzymałego aluminium lotniczego (całkowita waga 42 gramy).
Latarkę tego typu można używać w naprawdę ekstremalnych warunkach - uszczelki gwarantują wodoodporność. Może również służyć za lampę w namiocie - posiada magnes. Cena: 159,99 zł
2. Multitool - czyli zestaw narzędzi pod(na)ręcznych
Skoro już wszystko widzimy pora "uzbroić" się w narzędzia. Najlepiej kupić od razu zestaw. Specjaliści od survivalu polecają by wszystkie potrzebne przedmioty trzymać razem. Można to zrobić np. poprzez kupno multitool.
Ciekawą propozycją będzie Multitool Leatherman Tread – zestaw potrzebnych 29 narzędzi nosimy na bransolecie, przypominającej tę od męskiego zegarka. Nigdy już nie będzie się mówić – szkoda, że nie mam narzędzi. Waga to 150 gramów, czyli niewiele więcej niż zegarek. Co znajdziemy wśród narzędzi? Kilka kluczy różnego rodzaju, śrubokręty, nóż do papieru, otwieracze do butli z tlenem a nawet otwieracze do kapsli i butelek. Cena: 799 zł
3. Brelok inny niż wszystkie
Niekoniecznie jednak trzeba nosić bransoletę by mieć narzędzia. Zamiast klasycznego otwieracza do piwa, można dopiąć do kluczy lub plecaka brelok, który ma wiele funkcji. Wśród nich są trzy śrubokręty, pilnik do paznokci, przecinak, pinceta oraz oczywiście otwieracz do butelek. Mina dziewczyny, której wymienia się baterie w zegarku – ot tak z kieszeni – bezcenna. Cena: 35 zł
4. Lokalizator jak u Marka Kamińskiego
W 1995 roku Marek Kamiński zdobył oba bieguny w jednym roku. W telewizjach mówił o technologiach satelitarnych, które precyzyjnie pozwalały mu określić swoje położenie.
Teraz profesjonalny sprzęt GPS może mieć każdy. Nie można liczyć na zasięg i dokładność sieci komórkowej, która nader często jest zawodna. Warto więc zainwestować w lokalizator, by móc odnaleźć drogę nawet w największych ostępach. Lokalizator GPS Bushnell BackTrack G2 Black/Green jest idealny dla pragnących poczuć jak można podróżować po bezdrożach.
Bez baterii urządzenie waży 68 gramów i mieści się w każdej kieszeni. Co istotne zawiera również elektroniczny kompas. Co ważne, Backtrack nie potrzebuje map, aby wskazać drogę powrotną. Jest to przewaga w stosunku do typowych nawigacji GPS, które bez wgranej mapy nie pomogą nam wrócić do punktu wyjścia. Ta funkcja może okazać się także przydatna... w centrach handlowych, a właściwie na parkingu – pomaga bowiem odnaleźć twoje auto. Cena: 349 zł
5. Ogień jak u jaskiniowca
Bardzo ważny jest też ogień i umiejętność jego rozpalenia, szczególnie jeśli mamy zamiar nocować w odległym od cywilizacji miejscu. Zapalniczka oraz zapałki łatwo mogą zamoknąć, istnieje też ryzyko uszkodzenia lud zwyczajnego wyczerpania źródła ognia. Warto więc wyposażyć się w krzesiwo. Idealna do sytuacji survivalowych jest bransoletka Paracord z krzesiwem.
W jej zapięciu znajduje się krzesiwo, gwizdek ratunkowy oraz blaszka, która może spełnić funkcję małego ostrza. Po rozwinięciu otrzymujemy 3,6 m mocnej i wytrzymałej linki, którą można wykorzystać jako sznurówki, linkę na pranie czy do namiotu. Zresztą, kto nie marzył o przynoszeniu kory brzozy i roznieceniu ognia jak na filmach? Cena: 29,99 zł
6. Widoczność to podstawa
Wyruszając na wyprawę w bojówkach i kurtce koloru khaki trudno być widocznym w mieście. Jadąc rowerem do lasu lub wychodząc z opuszczonego budynku można natknąć się na samochody lub innych rowerzystów. Warto byłoby być wtedy widocznym. Można to zrobić poprzez spray odblaskowy Albedo100. Dostępny jest w trzech wersjach – Permanent Metallic, Invisible Bright i Horse and Pets. Ten ostatni można stosować nawet... na sierść naszego pupila, który będzie widoczny podczas długich wieczornych spacerów. Cena: 69 zł
7. Imprezuj jak Lemmy z Motörhead
Prawdziwy twardziel lubi też czasem poimprezować w domu lub w plenerze. Kto by nie chciał poczuć się jak Lenny Kilminster z Motörhead? Dobra whisky i za plecami dźwięk ze "ściany Marshalli" jak na koncercie? W pewnym stopniu da się to zrobić.
Do tej pory Marshall produkował sprzęt dla profesjonalistów, ale od niedawna wykorzystuje swoje zdobycze technologiczne do produkcji urządzeń konsumenckich. Głośnik bezprzewodowy Stanmore jest kolejnym produktem kierowanym do szerszej grupy odbiorców. Stylistycznie projektanci nawiązali do lat 60. Cena: około 1599 zł
8. Komórka na wyprawy i nie tylko
Tego gadżetu pozazdrościł by akurat sam MacGyver. Współczesne smartfony potrafią niemal wszystko. Aplikacje, które można pobrać, zmierzą spalone kalorie, długość snu czy przebyty dystans. Można także smartfonem udokumentować nasze wyprawy.
Huawei ShotX pozwoli poczuć się jak Bear Grylls. Dzięki 13 megapikselowej, obrotowej kamerze można nagrywać filmy en face niczym słynny podróżnik nawet z samotnych wypraw. Łatwo też go się odblokowuje – wystarczy odcisk palca i co bardzo ważne dla twardzieli lubiących wyprawy za miasto – ma bardzo żywotną baterię pojemność 3100mAh). Cena telefonu bez abonamentu: około 1500 zł
9. Pracuj na tablecie jak na komputerze
Szykuje się weekend na Mazurach, ale trzeba dokończyć projekt? To nie jest wielki problem. Wystarczy wziąć pracę ze sobą. Z pewnością w otoczeniu przyrody szybciej i przyjemniej skończymy zadanie. Przedstawiciele wolnych zawodów korzystają m.in. z tabletów, które nie są zbyt wygodne. Warto zaopatrzyć się w Microsoft Surface Pro 4 – to tablet, który ma moc i wydajność komputera.
Atutem jest waga – zaledwie 786g przy ekranie 12,3 cala. Można na nim uruchamiać pełne aplikacje systemu Windows, takie jak Adobe Photoshop, a także aplikacje dotykowe, takie jak Kindle. Dwie kamery — 5 MP z przodu i 8 MP z funkcją autofokusa z tyłu — umożliwiają bezproblemowe wideokonferencje ze współpracownikami z całego świata. Można też robić wygodne notatki – Surface Pen jest tak samo płynne i precyzyjne jak pisanie długopisem na papierze. Jeśli więc nie musimy pracować z biura, czemu tego nie zrobić znad jeziora lub w przerwie podczas pieszej wędrówki? Cena od 4 499 zł
Cóż pozostaje więc spakować plecak, założyć bransolety i wygodne buty i ruszyć na wyprawę podczas której nic nie zaskoczy. I czy będzie to zerwany łańcuszek dziewczyny na pikniku czy też noc w lesie gadżety sprawdzą się idealnie. Największą satysfakcją będzie jednak, że potrafimy dokonać tego wszystkiego sami, daleko od swojej skrzynki z narzędziami, sklepu i źródeł prądu.