Reklama.
Ministrowi Sprawiedliwości, Zbigniewowi Ziobrze, udowodniono przed sądem nakłanianie do fałszywych zeznań w procesie, jaki wytoczył Jaromirowi Netzlowi, byłemu szefowi PZU. Jak możemy przeczytać: "niewiele osób wie, że udowodniono mu w sądzie kłamstwo. (...) Wyrok w tej sprawie właśnie się uprawomocnił" – pisze Wojciech Czuchnowski.
Napisz do autora: manuel.langer@natemat.pl
W procesie z Netzlem w sądzie w Warszawie wyszło na jaw, że Ziobro kłamał przed "komisją naciskową". Twierdził tam, że do niczego nie nakłaniał Netzla i w ogóle z nim nie rozmawiał. Netzel przed tą samą komisją zarzucił Ziobrze, że po wybuchu afery namawiał go w rozmowach telefonicznych, by niezgodnie z prawdą obciążył Kaczmarka. Ziobro miał przy tym posługiwać się fragmentami podsłuchanych rozmów Netzla. Czytaj więcej
W związku z opublikowanym artykułem (…) wskazuję, iż zawiera on nieprawdziwe treści. Nie są prawdziwe informacje, że nakłaniałem kogokolwiek do składania fałszywych zeznań, w tym Jaromira Netzla. Tym samym nie jest prawdą, że w sprawie o zniesławienie, jaką wytoczyłem Jaromirowi Netzlowi udowodniono mi, że nakłaniałem do składania fałszywych zeznań. Nie jest ponadto prawdą, aby podobne twierdzenia zostały zawarte w treści pisemnego uzasadnienia wyroku wydanego w tej sprawie. Nie są prawdziwe twierdzenia, że kłamałem przed sejmową Komisją do zbadania tzw. nacisków. Wszelkie powyższe twierdzenia, jak już wskazałem wyżej są nieprawdziwe, a ponadto nie znajdują oparcia w stanie faktycznym.