
Pasek ten jest zrobiony z białej wstążki lub tasiemki, na której wypisane jest po łacinie początkowe słowa modlitwy "O spem miram…" (O nadziejo przedziwna) i powięcony przez Ojców Dominikanów. Należy go używać w danej potrzebie, odmawiając z wiarą MODLITWĘ, czyli tak zwane responsorium: "O Nadziejo Przedziwna". Czytaj więcej
Walka z niepłodnością za pomocą paska budzi mieszane uczucia. Jego rzecznicy podkreślają, że naprawdę działa, wspierając swe twierdzenia historiami kobiet, które po latach starań, już w tydzień lub miesiąc po założeniu paska i rozpoczęciu modłów, zaszły w upragnioną ciążę. Oto fragment historii pani Anety, osoby "opętanej, znajdującej się pod opieką duchową dwóch księży egzorcystów".
Pasek i modlitwa mogą pełnić funkcję placebo w przypadku niepłodności idiopatycznej, czyli niewyjaśnionego pochodzenia (tzn. mimo prawidłowych wyników badań diagnostycznych, szacuje się ją na 10-20 proc. przypadków).
Problem z paskiem, nowenną pompejańską czy każdym innym cudownym sposobem zwalczania niepłodności polega na tym, że ludzie mogą decydować się na te metody zamiast poddać się kompleksowym badaniom diagnostycznym (u lekarza, a nie certyfikowanych przedstawicieli naprościemy).
Napisz do autorki: anna.dryjanska@natemat.pl