
Czy można pokazać niepełnosprawność z przymrużeniem oka? Tak, udało się to organizacji "Integracja". W filmiku "Nie chcę być strażakiem" pojawiają się osoby, które choć na strażaka się nie nadają, to wciąż mają wiele do zaoferowania.
REKLAMA
Chłopak na wózku ledwo trzyma wąż strażacki, niewidomy prowadzi auto z psem-przewodnikiem, głuchoniemi zgadują, co krzyczy kolega. Oto bohaterowie zabawnego spotu, przekornie grający strażaków. I choć te role sprawiają im problem, to inne już nie. Jakie? Np. grafika, muzyka, fundraisera, urzędnika, analityka internetowego czy pedagoga.
Spot "Nie chcę być strażakiem to część kampanii "Sprawni w pracy". Jej celem jest to, by pracodawcy dostrzegli pracowników w niepełnosprawnych. – Mamy świadomość swoich ograniczeń, więc wybieramy zawody, w których możemy się sprawdzić i realizować – przekonują.
Kampanii towarzyszy apel o zmianę krzywdzącego nazewnictwa. Okazuje się, że często ktoś kogo nazwano całkowicie niezdolnym do pracy... świetnie radzi sobie na rynku. Aby nie dochodziło do takich sytuacji "Integracja" stworzyła petycję, którą przedstawi polskim władzom. Najpierw jednak musi ją podpisać 10 tys. osób. A można zrobić to pod tym linkiem.
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl
