
Reklama.
Facebook podsłuchuje swoich użytkowników? Taką alarmującą informację przekazała profesor Kelli Burns z Uniwersytetu Południowej Florydy, która zawodowo zajmuje się komunikacją masową. Aplikacja ma do tego wykorzystywać mikrofon naszego smartfona, który zbiera dźwięki nie tylko kiedy korzystamy z telefony, ale też kiedy jest on nieaktywny – opisuje "The Independent".
Założony przez Marka Zuckerberga koncern pośrednio przyznaje jej rację. Ale zapewnia, że nie słucha naszych rozmów, a jedynie "dźwięków otoczenia". W 2014 roku firma wprowadziła na amerykański rynek usługę, która ma pozwolić łatwiej dodawać posty. Kiedy piszemy o tym, że słuchamy muzyki lub oglądamy film, z dźwięków otoczenia wychwytuje o jakim dziele chcemy napisać.
Nawet jeśli to podsłuchiwanie ma tak ograniczony zakres, w wielu użytkownikach budzi przerażenie o rosnącą inwigilację. Niedawno belgijska policja wydała oficjalne ostrzeżenie, w którym namawia, by przestać używać Facebooka, bo poważnie zagraża on naszej prywatności.
Biuro Prasowe Facebooka w Polsce przesłało nam odpowiedź firmy na zarzuty prof. Kelli Bruns.
Facebook nie wykorzystuje mikrofonu, żeby w jakikolwiek sposób przekazywać dane do celów reklamowych lub do zastosowania w News Feedzie. Firmy są w stanie dostarczać ludziom odpowiednie reklamy w oparciu o ich zainteresowania lub inne dane demograficzne, ale nie poprzez gromadzenie danych audio.
Źródło: "The Independent"