YouTuber przepytał Polaków z tego, czy powinniśmy uczyć się cyfr arabskich.
YouTuber przepytał Polaków z tego, czy powinniśmy uczyć się cyfr arabskich. Kadr z kanału na YouTube/RefleksjaTV
Reklama.
– W jakim celu? Skoro oni nie akceptują naszej kultury, to czemu my mamy przystosowywać się do nich.
– Myślę, że to bez sensu.
– To nie jest dobry pomysł.
– Dosyć zły pomysł, to się wszystko rozwija w nieodpowiednim kierunku.
– Broń boże! Jesteśmy krajem suwerennym ,mamy swój język, Polacy nie gęsi, uczmy się swojego języka.
–To głupi pomysł, ale każdy ma swój wybór.
– Nie byłbym zbyt chętny szerzyć w tym kierunku swoją edukację.
To tylko kilka komentarzy, tych najbardziej na "nie". Oczywiście nie wszystkie były tak skrajne, choć rozmówcy też dali się nabrać.
– To powinno być wyborem każdego.
– Myślę, że może być, czemu ne?
– Fajnie byłoby wiedzieć coś takiego, zawsze coś nowego.
Na szczęście nie wszyscy rozmówcy połknęli haczyk. Niektórzy od razu wiedzieli, o co chodzi, inni dopiero, gdy powiedzieli to na głos, orientowali się, że... "przecież my cały czas uczymy się arabskich!". Takich odpowiedzi też nie brakuje.
Im gratulujemy refleksu, a YouTuberowi pomysłu. A tym, którzy się nabrali, przypominamy.

Cyfry arabskie

Cyfry arabskie, właściwie cyfry indyjskie europeizowane – cyfry stosowane obecnie powszechnie na całym świecie do zapisywania liczb. Są to kolejno znaki: 0, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 oraz 9 i pierwotnie służyły do zapisu liczb w systemie dziesiętnym.

Cyfry i dziesiętny system pozycyjny pochodzą z Indii, które około VII wieku najechali Arabowie. Uczeni arabscy wraz z poznaniem sanskrytu uzyskali dostęp do tej wiedzy. Cyfry weszły do powszechnego użytku a ich propagatorem był perski matematyk Muhammad ibn Musa al-Chuwarizmi, który zastosował je do badań nad algebrą i trygonometrią. Cyfry na zachód w średniowieczu rozprzestrzenili Arabowie (stąd ich przyjęta w Europie nazwa), a ich propagatorem w Europie był włoski matematyk Fibonacci.

źródło: Wikipedia