
"Andrzej Duda. To się uda!" – skandowano na konwencjach wyborczych. Dzisiaj wiadomo, że chodziło o wygranie wyborów, a nie zrealizowanie obietnic, bo z tym drugim prezydent ma problem.
REKLAMA
6 sierpnia Andrzej Duda mówił, że jest "niezłomny". Namawiał, by nie wierzyć tym, którzy kwestionują realność spełnienia obietnic wyborczych. Po roku przyszedł czas na pierwsze podsumowanie. Nie wypada ono zbyt korzystnie dla prezydenta Dudy. A niespełnione obietnice to tylko fragment obrazu prezydentury.
Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl
