
Portal Inside Syria pisze o mężczyźnie zatrzymanym w lutym przez syryjskie władze. Uznały, że podejmując próbę wyciągnięcia czegoś z kieszeni, chciał się wysadzić. Postrzelony trafił do więzienia i wszystko wskazuje na to, że jest Polakiem - skazanym na karę śmierci.
REKLAMA
Nazywa się Leszek Panek, jest z Wrocławia i ma 54 lata. Słuch o nim zaginął w grudniu zeszłego roku. Wtedy prawdopodobnie przekroczył granicę Syrii i został zatrzymany przez wojsko. Na jego trop trafiła dziennikarka Inside Syria, Mariam al-Hijab. Udało się jej potwierdzić, że przy mężczyźnie znaleziono polski paszport. Według nowych informacji, Panka oskarżono o działalność terrorystyczną, bo "chciał coś wyciągnąć z kieszeni". I wkrótce może za to stracić życie.
Jak podawała "Gazeta Wrocławska", słynął z głoszenia apokaliptycznych przepowiedni. – Pan Bóg zsyła niewyobrażalną karę na ludzkość, za odrzucenie jego przykazań, za straszne grzechy – m.in. to mówił do wrocławian z samochodowych głośników. Był też przeciwnikiem islamu, o którym na swojej stronie pisał, że jest "wiarą wymyśloną przez szaleńca kierowanego przez Lucyfera".
