Zdaniem byłem ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza, rząd Prawa i Sprawiedliwości bardzo źle robi flirtując z ruchami nacjonalistycznymi. Zdaniem Sienkiewicza może to się skończyć tragedią. Nie mniej krytycznie były polityk Platformy Obywatelskiej ocenia fascynację Jarosława Kaczyńskiego przywódcą Węgier Viktorem Orbánem.
REKLAMA
Jak podkreśla Bartłomiej Sienkiewicz, on sam był jednym z pierwszych polityków, który dostrzegał zagrożenie pełzającym nacjonalizmem, zakorzenionym w środowiskach przestępczych i kibolskich. Dziś widzi zagrożenie ze strony skrajnej prawicy, która coraz częściej dopuszcza się ataków na osoby innej rasy czy narodowości.
Jednocześnie Sienkiewicz krytykuje swojego następcę Mariusza Błaszczaka, który po kolejnym przypadku pobicia Polaka na terenie Wielkiej Brytanii pojechał wraz z ministrem spraw zagranicznych Witoldem Waszczykowskim uczyć Anglików, jak walczyć z nacjonalistami. W ocenie byłego ministra, pojechało do Londynu dwóch przedstawicieli rządu, który nie potępił objawów szowinizmu w Polsce i który sam nie potrafi sobie poradzić z bojówkami ONR.
Były minister spraw wewnętrznych krytykuje też w ostrych słowach Jarosława Kaczyńskiego. W ocenie Bartłomieja Sienkiewicza, prezes Prawa i Sprawiedliwości jest "pożytecznym idiotą Viktora Orbána". Jego zdaniem, Jarosław Kaczyński zupełnie nie rozumie, że staje się w rękach przywódcy Węgier po prostu marionetką.
Choć Bartłomiej Sienkiewicz jakiś czas temu zapowiadał, że wycofuje się z życia publicznego, co jakiś czas pozwala sobie jednak na krytykę obecnego obozu rządzącego Polską. Kilka miesięcy temu przekonywał w rozmowie z Tomaszem Lisem, że opór wobec PiS będzie w Polsce tężał. – Nikt nie ma mandatu do zmiany domu wszystkich Polaków – mówił wówczas były minister.
źródło: "Gazeta Wyborcza"
Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!