
W najnowszym wydaniu "Newsweeka" Michał Krzymowski przygląda się karierze kuzyna prezesa PiS Jana Marii Tomaszewskiego. W tekście zatytułowanym "Kuzyn i przyjaciele" autor analizuje układ powiązań towarzysko - biznesowych między partią PiS a TVP. Mimo zapowiedzi prezesa PiS, który przed objęciem władzy deklarował walkę z nepotyzmem, oraz kryzysem "Misiewiczów", kumoterstwo kwitnie.
REKLAMA
– Na stole kieliszki z resztką czerwonego wina, na sztalugach erotyk. Naga kobieta zadziera nogi, a między nie nurkuje długowłosy mężczyzna. Gdy padnie pytanie, co autor obrazu chciałby zostawić potomnym, nastąpi nieoczekiwana autoprezentacja: – Jestem tradycjonalistą i nacjonalistą. Jestem Polakiem, a nie żadnym Europejczykiem. I jestem homofobem! Bo wolę kobiety – zaczyna tekst Krzymowski opisując sposób, w jaki Jana Marię Tomaszewskiego zaprezentowała kilka lat temu w swoim nagraniu związana z PiS-em "Gazeta Polska".
Jan Maria Tomaszewski jest znany w pisowskim środowisku jako "kuzyn". Po wygranych przez PiS wyborach został doradcą zarządu TVP - telewizja nie przeczy pogłoskom, że jego pensja wynosi 20 tys. zł miesięcznie (poza tym ma własny gabinet i służbowy samochód). Jednak pracę w telewizji dostał w 2007 roku, podczas poprzednich rządów PiS - późniejsza kontrola Państwowej Inspekcji Pracy wykazała, że dostawał od TVP 8 tys. zł miesięcznie, choć nie miał wyznaczonego zakresu obowiązków.
Po przejęciu TVP przez PiS, nie tylko kariera kuzyna Kaczyńskiego przyspiesza. Na eksponowane stanowiska trafiają znajomi i przyjaciele kuzyna prezesa. Dyrektorem Agencji Produkcji Telewizyjnej i Filmowej, która dysponuje ogromnymi pieniędzmi i decyduje o tym, co wyprodukuje TVP, zostaje kolega Tomaszewskiego, Wojciech Hoflik. Jego zastępcą został inny znajomy kuzyna Kaczyńskiego - Krzysztof Lenarczyk. Etat w biurze zarządu otrzymuje też życiowa partnerka tradycjonalisty Jana Marii Tomaszewskiego, czyli Beata Fido, odtwórczyni głównej roli w spiskowym filmie "Smoleńsk" (Tomaszewski publicznie nazywa ją „przyjaciółką”).
Więcej w najnowszym wydaniu "Newsweeka".
