Komedia na posiedzeniu komisji ws. marihuany. "Odbyły się konsultacje!", "A z kim?", "Z posłami PiS..."
Bartosz Świderski
27 stycznia 2017, 09:01·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 27 stycznia 2017, 09:01
Burzliwy przebieg miało posiedzenie sejmowej podkomisji ds. medycznej marihuany. Na sali pojawiły się białe, dziecięce trumienki, które przynieśli rodzice leczący swoje dzieci z wykorzystaniem marihuany. Prawdziwym hitem była odpowiedź posła PiS na pytanie, z kim przeprowadził "szerokie konsultacje" w omawianej sprawie.
Reklama.
W toku prac nad projektem ws. medycznej marihuany wykreślono zapis mówiący o tym, że pacjent będzie mógł sam uprawiać konopie i sporządzać z nich lecznicze przetwory, jeśli otrzyma odpowiednie zezwolenie. Na posiedzeniu podkomisji tłumaczył się z tego przewodniczący komisji Grzegorz Raczak z PiS. Jak stwierdził, istnieje obawa, że prowadzenie takich upraw w Polsce mogłoby przyczynić się do legalizacji "rekreacyjnego wykorzystania marihuany".
– Pan przewodniczący mówi o jakimś kompromisie wypracowanym z kimś. Chciałbym zapytać z kim – powiedział do Raczaka Bartosz Arłukowicz z PO. – Jest stanowisko podkomisji wypracowane w konsultacjach z bardzo szeroką grupą ludzi – odpowiedział poseł PiS. Arłukowicz koniecznie chciał znać jednak nazwiska "konsultantów". Raczak miał jednak problem z odpowiedzią na to pytanie. – Nie muszę podawać listy nazwisk – stwierdził.
– Mówię do pana jako przewodniczący komisji zdrowia. Pan publicznie informuje, że pan z kimś zawarł kompromis, nie mogę wiedzieć z kim. Panie przewodniczący... – nie odpuszczał Arłukowicz. Przedstawiciel PiS w końcu wypalił, że "odbyły się bardzo szeroki konsultacje z... posłami klubu Prawa i Sprawiedliwości".
Ostatecznie w trakcie prac komisji do projektu wprowadzono szereg poprawek. Zaproponowano między innymi, aby preparaty z konopi były wytwarzane jako leki recepturowe w aptekach. Również uprawa roślin na terenie Polski nadal byłaby niedozwolona, a potrzebne komponenty byłyby sprowadzane z zagranicy.