Monika Soćko pojechała na światowej rangi zawody do Teheranu. Organizatorzy wymagali od zawodniczek okrycia chustami głów. Obrońcy "polskości" zdeptali ją.
Monika Soćko pojechała na światowej rangi zawody do Teheranu. Organizatorzy wymagali od zawodniczek okrycia chustami głów. Obrońcy "polskości" zdeptali ją. Foit. screen/facebook.com/KochamSzachy
Reklama.
Lektura tych opinii przeraża. Mniejsza o to, że w przeciwieństwie do hejtujących zawodniczka odniosła w swojej dyscyplinie sukces. Reprezentuje Polskę na zawodach Pucharu Świata. Soćko jest pierwszą w historii polska szachistką, która otrzymała też męski tytuł arcymistrza. Po Olimpiadzie Szachowej w Baku wraz z olimpijczykami z Rio gościła w Pałacu Prezydenckim. Została uhonorowana przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Organizatorzy wymagali od zawodniczek noszenia chust, hidżabów. Część szachistek zbojkotowała zawody. Ich zdaniem w Iranie jest dyskryminacja kobiet. Wyjazdu do Teheranu odmówiły: mistrzyni świata Hou Yifan, exmistrzyni świata Maria Muzychuk, Amerykanka Nazi Paikidze, Irina Krush i Argentynka Carolina Lujan.
Niektórzy internauci bronią polskiej zawodniczki. Z pretensjami radzą zwrócić się do zachodnich krajów, które nie chcą organizować tego typu imprez. Adam Lasota napisał – "Wina za taką sytuację spada na Fide (Międzynarodowa Federacja Szachowa), która kandydaturę Iranu (jedyną!) przyjęła. Sportowcy chcą po prostu grać w szachy i żeby to robić muszą się dostosować. Dla niektórych te mistrzostwa mogą być ostatnimi w karierze i z pewnością wiele z Pań musiało dokonać trudnego wyboru. Inną sprawą jest to, że żaden "cywilizowany" kraj nie zaoferował swojej kandydatury do organizacji zawodów. Wtedy może nie byłoby problemu".
Na profilu „Kocham Szachy” czytamy wyjaśnienia: – "Dla jasności. Kandydatura Teheranu była jedyną zgłoszoną. Jest to impreza, do której organizatorzy muszą sporo dopłacać, sama pula nagród to 450.000 USD. Uczestniczki za awans do kolejnych rund dostają coraz wyższe kwoty, podobnie jak to jest w tenisie".
Znalazły się osoby, które Monice Soćko życzyły powodzenia.
Większości jednak przypadków lektura komentarzy przeraża.
Monika Soćko w rozmowie dla innpoland powiedziała: – Utrzymujemy się z mężem wyłącznie z szachów. Ale to ciężka praca, zwłaszcza dla matki z dziećmi. Nie mamy normalnych wakacji. Każdy nasz wyjazd jest związany z szachami. Przez 16 lat mieliśmy może trzy wyjazdy bez szachów. Ostatnio byliśmy w Lizbonie z dziećmi i też graliśmy w szachy.

Napisz do autora: wlodzimierz.szczepanski@natemat.pl