Reklama.
Minister spraw wewnętrznych i administracji nie ufa służbom i dlatego ma zamiar stworzyć własną jednostkę - tzw. Biuro Nadzoru Wewnętrznego. Na początek będzie do 50 osób z uprawnieniami do wszystkiego - podsłuchiwania, żądania numeru IP komputera czy wyciągu z banku.