
O wprowadzeniu odpłatności za studia na niektórych kierunkach wspominały już nawet środowiska naukowe. Przypomnijmy, że na zlecenie resortu nauki trzy zespoły – z Uniwersytetu Humanistyczno-Społecznego SWPS, Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Instytutu Allerhanda – przygotowały projekty ustaw zmieniającej system studiowania. Jeden z projektów zakłada, że kierunki studiów powinny zostać podzielone na trzy typy: regulowane (np. architekci, lekarze), uniwersyteckie (strategiczne dla rozwoju gospodarki np. IT, programiści) oraz nieregulowane. Te ostatnie nie będą oferowane bezpłatnie – donosił w lutym "Dziennik Gazeta Prawna".
Liczba „umysłów humanistycznych” szukających pracy po studiach, nie jest adekwatna do zapotrzebowania polskiej gospodarki. Duża konkurencja wśród nich na rynku pracy powoduje, że pracodawcy mogą przebierać w kandydaturach i swobodnie ustalać stawki wynagrodzenia. Wyjątkiem są jedynie osoby biegle władające (niestandardowymi) językami obcymi, posiadające rzadkie umiejętności i kwalifikacje. Jednak wynagrodzenia takich magistrów znacznie odbiegają od absolwentów kierunków ekonomicznych czy technicznych.
Przedstawiciel handlowy 2 174 oferty
Magazynier 1956
Doradca klienta 1853
Sprzątaczka biurowa 1 844
Kierowca autobusu 1 435 (to rekord! 14 ofert na jednego bezrobotnego)
Telemarketer, pracownik call center 1451
Jednocześnie osoby bezrobotne wyrażają niemałe oczekiwania wobec pracodawców co do oferowanego za pracę wynagrodzenia i warunków zatrudnienia. Żądania respondentów są wyraźnie nieadekwatne do oczekiwań stołecznych przedsiębiorców. Wynikiem tego są powtarzające się odmowy zatrudnienia traktowane jako wyraz niemal nierealistycznych oczekiwań i złej woli pracodawców.
Napisz do autora: tomasz.molga@natemat.pl