Wiesław Jańczyk ma bardzo sprecyzowane preferencje telewizyjne. Dlatego kiedy na lotnisku zobaczył, że przy barze wyświetlany jest TVN24, stanowczo zażądał przełączenia na "telewizję narodową". Odpowiedź na żądanie wiceministra finansów była jednak jeszcze bardziej stanowcza.
Jak widać na nagraniu, telewizor został rzeczywiście przełączony po jego żądaniu na TVP Info. Wtedy jednak do akcji wkroczył mężczyzna, który najpewniej czekał na lot. – Niech pan nie przeszkodzi oglądać mnie mojej telewizji, a nie żebym musiał pana... całą Polskę pan zmusza do tego, żeby oglądać telewizję tę waszą, propagandową, ja nie jestem za wami – grzmiał mężczyzna w koszuli.
Wiceminister PIS W.Jańczyk na lotnisku zażądał przełączenia @tvn24 na TV Narodową wbrew innym‼️PYCHA kroczy przed upadkiem‼️#wotumnieufności pic.twitter.com/Ugj9e1skyG
– Pan weźmie ten paluch ode mnie – stwierdził zaskoczony oporem Jańczyk. – Niech pan się odczepi od mojego telewizora – odpowiedział mężczyzna. – To nie jest pana telewizor – usłyszał od wiceministra. Riposta była dość... zaskakująca. – Mój! Ja jestem Polakiem – oznajmił adwersarz polityka PiS.
Jak podsumowała na Twitterze całe zajście posłanka Platformy Obywatelskiej Monika Wielichowska, "pycha kroczy przed upadkiem". I trudno się z tym nie zgodzić. Lotnisko to nie Sejm ani siedziba partii na Nowogrodzkiej, ale politykom partii rządzącej czasami zapomina się o słynnym suwerenie.