To była ostra wymiana zdań na lotnisku.
To była ostra wymiana zdań na lotnisku. Fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta
Reklama.
Jak widać na nagraniu, telewizor został rzeczywiście przełączony po jego żądaniu na TVP Info. Wtedy jednak do akcji wkroczył mężczyzna, który najpewniej czekał na lot. – Niech pan nie przeszkodzi oglądać mnie mojej telewizji, a nie żebym musiał pana... całą Polskę pan zmusza do tego, żeby oglądać telewizję tę waszą, propagandową, ja nie jestem za wami – grzmiał mężczyzna w koszuli.
– Pan weźmie ten paluch ode mnie – stwierdził zaskoczony oporem Jańczyk. – Niech pan się odczepi od mojego telewizora – odpowiedział mężczyzna. – To nie jest pana telewizor – usłyszał od wiceministra. Riposta była dość... zaskakująca. – Mój! Ja jestem Polakiem – oznajmił adwersarz polityka PiS.
Jak podsumowała na Twitterze całe zajście posłanka Platformy Obywatelskiej Monika Wielichowska, "pycha kroczy przed upadkiem". I trudno się z tym nie zgodzić. Lotnisko to nie Sejm ani siedziba partii na Nowogrodzkiej, ale politykom partii rządzącej czasami zapomina się o słynnym suwerenie.