
Jeden z najbardziej znanych polskich projektantów mody nie wytrzymał słuchając audycji Radia Maryja. 26 razy próbował się tam dodzwonić, a kiedy mu się udało... zmiażdżył prowadzącego i zaproszoną komentatorkę, którzy atakowali środowisko LGBT. – Jak można prać mózgi biednym ludziom, którzy słuchają przed radioodbiornikami tego, co państwo mówią? – usłyszeli na antenie od Łukasza Jemioła.
REKLAMA
"Bezcenne dodzwonić się do Radia Maryja i powiedzieć na antenie co się myśli – próbowałem 26 razy aż się udało!" – napisał Jemioł na swoim prywatnym profilu na Facebooku. A wszystko zaczęło się w sobotę 20 maja, gdy słuchał audycji "Kościół i przyroda – Wolność artystyczna, czy działania z premedytacją cz.II" w ramach programu "Rozmowy Niedokończone" (można odsłuchać tutaj). Po prawie godzinie od jej rozpoczęcia wreszcie mógł powiedzieć, co o niej myśli prowadzącemu i krytyk teatralnej Temidzie Stankiewicz-Podhoreckiej. Przedstawił się jako Łukasz z Poznania.
– Ja jestem katolikiem, ale czuję się urażony tym, co pani mówi na antenie do słuchaczy. Jak można prać mózgi biednym ludziom, którzy słuchają przed radioodbiornikami tego, co państwo mówią? – stwierdził Jemioł. – Ja postępuję zgodnie z Dekalogiem, natomiast są różne sztuki wypowiedzi artystycznej i my, jako odbiorcy, mamy prawo do tego, by korzystać z różnych "prawd", które pokazuje nam się w teatrze – dodał.
Krytyk weszła z projektantem w dyskusję, przekonując, że chodzi jej wyłącznie o "opcję wartości", które "wywodzą się z Dekalogu". Projektant stracił wtedy cierpliwość. – A co pani powiedziała przed 5 minutami o mniejszościach seksualnych? Że są to "wypaczeńcy", że "LGBT mają większe prawa, niż normalni ludzie". A co to znaczy "normalni" w świetle Boga? – spytał.
